Papież z anglikańskim prymasem w rzymskim kościele św. Grzegorza
Głównym wydarzeniem dzisiejszej działalności Papieża była wizyta w Rzymie prymasa
Wspólnoty Anglikańskiej. W południe Benedykt XVI spotkał się z abp. Rowanem Williamsem
w Watykanie, a wieczorem przewodniczył nieszporom z jego udziałem w kościele św. Grzegorza
Wielkiego na rzymskim wzgórzu Celio. To właśnie z tamtejszego opactwa pod koniec VI
wieku papież Grzegorz I wysłał misjonarzy do Wielkiej Brytanii. Pieczę nad tym miejscem
sprawują obecnie kameduli, którzy obchodzą w tym roku tysiąclecie założenia przez
św. Romualda eremu w Camaldoli koło Arezzo w środkowych Włoszech, od którego bierze
nazwę ich zakon.
W homilii Papież nawiązał do obchodzonego w tym rzymskim
kościele wspomnienia rocznicy śmierci św. Grzegorza (zm. 12 marca 604 r.) i do tysiąclecia
kamedułów. Przypomniał głęboką duchowość monastyczną tego zakonu i jego licznych świętych,
w tym Pięciu Braci, pierwszych polskich męczenników, i ich biografa Brunona z Kwerfurtu.
Nawiązał też do dwóch spotkań, które Jan Paweł II odbył w tym samym miejscu z poprzednimi
prymasami Wspólnoty Anglikańskiej Robertem Runciem i George’em Careyem.
„Klasztor
św. Grzegorza na Celio to rzymski kontekst, w którym obchodzimy tysiąclecie Camaldoli
razem z arcybiskupem Canterbury. Wraz z nami uznaje on, że klasztor ten jest miejscem,
gdzie narodziła się więź między chrześcijaństwem Wielkiej Brytanii a Kościołem Rzymu.
Dzisiejszą celebrację znamionuje zatem głęboki charakter ekumeniczny, który, jak wiemy,
stał się częścią składową współczesnego ducha kamedułów. Ten rzymski klasztor kamedułów
zwłaszcza od Soboru Watykańskiego II rozwinął z Canterbury i ze Wspólnotą Anglikańską
więzi, które są już tradycyjne. Dziś po raz trzeci Biskup Rzymu spotyka się z arcybiskupem
Canterbury w domu św. Grzegorza Wielkiego. I jest to słuszne. Właśnie bowiem z tego
klasztoru papież Grzegorz wybrał Augustyna i jego czterdziestu mnichów. Wysłał ich
ponad 1400 lat temu, by zanieśli Ewangelię Anglosasom. Stała obecność mnichów w tym
miejscu, i to przez tak długi czas, już sama w sobie jest świadectwem, że Bóg wierny
jest swemu Kościołowi. Cieszymy się, mogąc głosić tę wierność całemu światu”.
Po
nieszporach Papież przeszedł z abp. Williamsem do bocznej kaplicy pod wezwaniem św.
Grzegorza. Zapalili tam dwie świece, by uczcić pamięć dwóch świętych zasłużonych dla
ewangelizacji narodu angielskiego: papieża Grzegorza i Augustyna, pierwszego arcybiskupa
Canterbury.
„Mamy nadzieję, że ten znak naszej wspólnej obecności tutaj przed
ołtarzem, przy którym sam Grzegorz sprawował Ofiarę eucharystyczną, pozostanie nie
tylko jako wspomnienie naszego braterskiego spotkania. Niech będzie też zachętą dla
wszystkich wiernych, tak katolików, jak anglikanów, by odwiedzając chwalebne groby
świętych apostołów i męczenników w Rzymie podejmowali na nowo nieustanną modlitwę
i pracę na rzecz jedności, i żyli w pełnej zgodzie z modlitwą ut unum sint
– «aby byli jedno», którą Jezus wznosił do Ojca”.