Watykański bankier o kryzysie konsumpcyjnej Europy
Na przełom w światowym porządku gospodarczym, do jakiego dochodzi w społeczeństwach
kierujących się ratingami, zwraca uwagę szef watykańskiego banku. Prof. Ettore Gotti
Tedeschi w wywiadzie dla papieskiej rozgłośni podsumował obecną sytuację społeczno-gospodarczą
Europy. Nazywa ją „kryzysem modelu konsumpcyjnego” w krajach, które wcześniej wybrały
życie na kredyt.
„Jaką ocenę agencje ratingowe mogą wystawić zachodnim systemom,
które w ciągu ostatnich 25 lata podzieliły świat na dwie części? – zapytał watykański
bankier. – Na Zachodzie utrwaliło się nastawienie konsumpcyjne, tworząc zarazem przestrzeń
gospodarczą dla konsumentów i przemieszczając zasadniczo znaczną część produkcji na
drugą półkulę. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że świat podzielił się na dwa rynki.
Na Zachodzie powstał świat konsumentów, a na Wschodzie producentów, którzy jeszcze
nie są konsumentami. Teraz, w czasie obecnego kryzysu, oczywistym się staje, że kryzys
powstał z powodu długu. Niemniej dług ten jest nie do utrzymania, ten system nie jest
w stanie tego dokonać. Świat odkrył, że Zachód nie ma już znamion charakterystycznych
dla ożywienia gospodarczego, ponieważ zostały one przetransferowane w inną część globu.
Co możemy powiedzieć agencjom ratingowym? Że jesteśmy wspaniali tylko dlatego, że
w czterech reformach gospodarczych zredukujemy wydatki publiczne?” – powiedział prof.
Gotti Tedeschi.
Watykański bankier zwraca uwagę, że agencje ratingowe winny
dużo lepiej wyjaśniać, na jakiej podstawie dochodzi do cięć ocen wiarygodności finansowej
poszczególnych państw. W jego przekonaniu konieczna jest również możliwość poprawienia
ratingu, a agencja winna wskazać kroki, w jaki sposób jest to możliwe.
„Sprawą
jasną pozostaje, że agencje ratingowe winny dużo lepiej to tłumaczyć oraz być świadome
wagi skutków ocen, jakie wydają. Winny uzasadniać to dużo lepiej. Moim zdaniem agencje
powinny również dostarczać wskazówek, podobnie jak czynią to audytorzy, którzy mówią
ci np. «Twojemu rozliczeniu wystawię certyfikat, ale pod pewnym warunkiem». W kryteriach
tych mowa jest, co należy zrobić, by uzyskać podwyższenie ratingu” – stwierdził szef
IOR.
Kolejną ważną sprawą, na jaką zwraca uwagę prezes Instytutu Dzieł Religijnych
(IOR), jest pewna trudność związana z tym, że wszystkie działające agencje wydające
oceny ratingowe są w rękach Amerykanów. W przekonaniu prof. Gottiego Tedeschiego wywołuje
to pewne obawy, ponieważ mogą one reprezentować interesy różnych lobby gospodarczych
obecnych w Ameryce Północnej. Dochodzić tu może do ewidentnego konfliktu interesów,
ponieważ dwaj dłużnicy, Stany Zjednoczone i Europa, potrzebują nowych środków, by
spłacać stare długi. A więc o te same pieniądze na rynku konkuruje dwóch dłużników.
Z kolei odnosząc się do trudności na Starym Kontynencie prezes banku watykańskiego
zwraca uwagę na jeszcze inny wymiar kryzysu.
„Naszym europejskim problemem
jest brak konkurencyjności. Dzisiejszy świat zmienił się. Stajemy w obliczu nowego
globalnego porządku, w którym najważniejsze produkty, 60-70 proc. całej konsumpcji,
już jest wytwarzana w rejonach geograficznych o niższych kosztach. Zachodni model
gospodarczy jest bardzo kosztowny, a więc, jeżeli chcemy być konkurencyjni, by mieć
pracę, by produkować w skali globalnej, musimy odzyskać konkurencyjność. Jasną sprawą
jest, że nie istnieje konkurencyjność europejska. Mamy bowiem konkurencyjność włoską,
hiszpańską, francuską, niemiecką. Konsekwentnie więc w ramach Europy, która choć posiada
wspólną walutę, to nie ma wspólnego rządu gospodarczego, ten kto jest lepszy, cierpi
skutki tego, że ktoś jest gorszy” – powiedział Radiu Watykańskiemu prezes IOR. se/rv