Policja po raz kolejny dokonała przeszukania w budynkach kościelnych w Belgii. „Operacja
kielich” została przeprowadzona 16 stycznia w ramach dochodzenia w sprawie nadużyć
seksualnych duchowieństwa wobec nieletnich. Objęła ona tym razem diecezje Anvers,
Hasselt oraz Malines-Bruksela. W tej ostatniej już w 2010 r. dokonano podobnej akcji,
która okazała się nielegalna. Skandal pociągnął za sobą wówczas samorozwiązanie niezależnej
komisji zajmującej się sprawą pedofilii w Kościele, której przy okazji nalotu policja
skonfiskowała poufne zeznania ofiar. Z kolei następnego dnia (17 stycznia) dokonano
przeszukania w siedzibie diecezji Brugii, której były ordynariusz sam był uwikłany
w skandale.
Jak stwierdził rzecznik belgijskiego episkopatu ks. Tommy Scholtes,
Kościół jest do dyspozycji wymiaru sprawiedliwości, o ile rewizje będą miały podstawy
prawne. Poinformował on ponadto, że policja zażądała akt osobowych duchownych podejrzewanych
o nadużycia seksualne. Tym razem stróże prawa byli lepiej przygotowani, niż poprzednio,
i „pytano o konkretne osoby, a nie szukano na oślep, jak wówczas” – dodał rzecznik.