Kościół wspomina dziś św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Jest on patriarchą a więc szczególnym
opiekunem Zakonu Paulinów, który od niego właśnie przyjął swą nazwę. Poprzez Jasną
Górę mnisi znani są przede wszystkim z charyzmatu maryjnego, ale ich duchowość wyrasta
z pustyni i wyraża się w zawołaniu: „Sam na sam z Bogiem”. Dzisiejsze święto we wszystkich
paulińskich klasztorach na świecie poprzedziły tzw. „Pawełki”.
Na Jasnej Górze,
gdzie posługuje jedna trzecia paulińskiego zakonu i gdzie swą siedzibę ma przełożony
generalny, „Pawełki” nie mają sobie równych, a tzw. uroczystości zewnętrzne gromadzą
tysiące wiernych, w tym głównie rodziny i dzieci, które otrzymują specjalne błogosławieństwo.
Bp Antonii Długosz, który przewodniczy nabożeństwu przypomina, że choć Paweł
Pustelnik „kojarzy się z jakąś wielką ascezą, oddaleniem od ludzi, zapatrzeniem się
tylko w Pana Boga, to jednak przeżywamy paradoks, kiedy dowiadujemy się, że jest on
patronem dzieci, rodzin. Tymczasem św. Paweł, odchodząc na pustynię, pragnie ofiarą
swojego życia na pierwszym miejscu wzmacniać wspólnotę stworzą przez Boga, a jest
nią rodzina, a w rodzinie dziecko”.
Jak zauważył o. Piotr Polek, definitor
generalny paulinów, Paweł Pustelnik jest dziś szczególnym wyzwaniem do podjęcia pracy
duchowej. „Żyjemy w dobie komputera, rozwijamy się w wymiarze techniki. Ale z drugiej
strony widzimy, jak bardzo karłowaciejemy duchowo. Dlatego człowiek na wzór św. Pawła
to z jednej strony ktoś pokorny, ale również mądry, przebiegły, by nie dać się oszukać
temu, co nie pochodzi od Boga” – podkreśla o. Polek.
Aktualnie ponad 500 paulinów
posługuje na niemal wszystkich kontynentach.