Jestem przekonany, że człowiek zawsze był istotą religijną. Pod tym względem zgadzam
się w pełni z paleoantropologiem Yves’em Coppensem, który twierdził, że odkryty przez
niego australopitek Lucy, była osobą wierzącą – mówi ks. prof. Julien Ries, jeden
z 22 duchownych, których Benedykt XVI włączy na najbliższym konsystorzu do kolegium
kardynalskiego. „Bardzo się cieszę, że zostanę kardynałem, nie cieszy mnie tylko fakt,
że jestem tak stary” – żartuje przyszły purpurat. Istotnie, ma 92 lata i jest najstarszym
z nowych kardynałów. Jest jednym z trzech księży naukowców, których Papież włączy
do kolegium kardynalskiego za ich zasługi i osiągnięcia naukowe. Ks. prof. Julien
Ries jest twórcą nowej dziedziny wiedzy, a mianowicie fundamentalnej antropologii
religijnej.
Jako wykładowca na Katolickim Uniwersytecie w Lowanium całą swoją
karierę naukową poświęcił badaniu natury człowieka. Jak twierdzi, jest ona religijna.
Świadczą o tym fakty historyczne: setki malowideł, które odkryliśmy w jaskiniach,
tysiące nacięć skalnych, ręce człowieka wzniesione ku niebu, zwyczaje pogrzebowe –
mówi kard. Ries. Przypomina zarazem, że istnieje też ogromne dziedzictwo tekstów sakralnych,
które w zdumiewający sposób ukazuje jedność duchowego doświadczenia człowieka, począwszy
od paleolitu, aż do czasów współczesnych. Ks. prof. Ries zaznacza jednak, że przyjście
Chrystusa to prawdziwa rewolucja w religijnych dziejach człowieka. On bowiem jest
teofanią w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. I to przez sam fakt, że istniał, nadal
pozostaje obecny w swoim Ciele, którym jest Kościół – podkreśla ks. Julien Ries, nestor
antropologii religijnej, który 18 lutego zostanie wyniesiony do godności kardynalskiej.