Męczennica za wiarę. Tak Kościół w Pakistanie nazywa 18-letnią katoliczkę, która
zginęła w obronie swej czystości. Mimo stosowanej wobec niej przemocy Mariah Manisha
nie zgodziła się przejść na islam i poślubić swego muzułmańskiego oprawcy. Nie poddała
się nawet wówczas, gdy 28-letni Arif Gujjar próbował ją zgwałcić. Ten sprzeciw kosztował
ją życie: została zastrzelona przez swego oprawcę, który następnie próbował ukryć
jej zwłoki. Coraz częściej Mariah nazywana jest pakistańską Marią Goretti.
Lokalna
wspólnota chrześcijańska jest wstrząśnięta tym dramatem. Katolicki ordynariusz Faisalabadu
przypomina, że podobny los spotyka w Pakistanie setki kobiet. „Porwania, gwałty i
przemoc to metody stosowane przez wpływowych muzułmanów, by złamać wolę ich chrześcijańskich
wybranek. Przemoc stosowana jest też wobec dziewcząt pracujących, jako pomoce domowe”
– mówi bp Joseph Coutts. Policja przyjmuje zgłoszenia o takich zajściach dopiero wtedy,
gdy staje się o nich głośno. Mimo to większość sprawców nigdy nie ponosi odpowiedzialności
za swe czyny. Stąd wysiłki Kościoła w Pakistanie, by uwrażliwić opinię społeczną na
los kobiet oraz przyznać im rzeczywiste prawa. Mowa tu nie tylko o chrześcijankach,
ale i muzułmankach.
Zabójca Mariah Manista został aresztowany. Jest on jednak
synem wpływowego właściciela ziemskiego, co oznacza, że może uniknąć kary. Ojciec
dziewczyny domaga się jednak sprawiedliwości i zapowiedział, że „będzie walczył, aby
do niej doprowadzić”, gdyż stał się ofiarą „okrutnej zbrodni”.