Białoruś: kard. Kurt Koch u katolików i prawosławnych
Z ekumeniczną wizytą na Białorusi przebywa przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania
Jedności Chrześcijan. W Mińsku kard. Kurt Koch bierze udział w trzydniowej prawosławno-katolickiej
konferencji poświęconej chrześcijańskim wartościom etycznym będącym wkładem w życie
społeczne Europy. W spotkaniu uczestniczą m.in. przedstawiciele Kościołów prawosławnych
Europy, w tym patriarchatu moskiewskiego. Współorganizatorem konferencji jest metropolita
mińsko-mohylewski.
„To, że taka konferencja odbywa się na Białorusi, to już
jest wielkie osiągnięcie w dziedzinie ekumenizmu – mówił abp Tadeusz Kondrusiewicz.
– Bł. Jan Paweł II mawiał, że Europa powinna oddychać dwoma płucami. Myślę, że ta
konferencja pokazuje te dwa płuca, Kościoła katolickiego i Cerkwi prawosławnej. Nawet
katedry, katolicka i prawosławna, stoją przy tej samej ulicy, choć z różnych stron.
Widoczne jest to, kiedy w ten sam dzień wypada Wielkanoc czy Niedziela Palmowa. Wtedy
jest tu jedno wielkie święto. Przypomnę, że cztery lata temu w Mińsku zorganizowana
była konferencja chrześcijańsko-muzułmańska a dwa lata temu chrześcijańsko-żydowska
a teraz czas na dialog katolicko-prawosławny. Spotkanie to zostało przygotowane wspólnym
wysiłkiem. Pokazuje to, że pomagamy sobie nawzajem” – powiedział Radiu Watykańskiemu
metropolita Mińska.
W katolickiej katedrze w stolicy Białorusi kard. Koch odprawił
dziś Eucharystię. Swoją homilię poświęcił Bożej sprawiedliwości. Szwajcarski purpurat
mówił o groźbie świata, w którym ludzie odbierają Bogu prawo do sądu ostatecznego
i żyją tak, jakby wystarczała im tylko ludzka sprawiedliwość, choć często i ona ma
nie osądzać innych. Niestety wizja ta jest tragiczną pomyłką człowieka, gdyż doświadczamy
często zła, a kaci wydają się triumfować nad ofiarami swych zbrodni. Przykładem tego
są doświadczenia ofiar dyktatur, które nie doczekały się sprawiedliwości. W przekonaniu
kard. Kocha obraz Boga Ojca głoszony przez Jezusa jest niezwykle pocieszający dla
tych, którzy oczekują Bożej sprawiedliwości. Ukazuje on bowiem Boga, który nie jest
obojętny na zło, przeciwstawia się mu i jest sędzią wymierzającym słuszną karę. Wiara
chrześcijańska ukazuje Boga sędziego nie jako upokorzenie człowieka, ale raczej jako
gwaranta boskiej nieobojętności. Na sądzie ostatecznym Bóg interweniuje w mojej sprawie,
nie robi tego w sposób surowy, ale aktem łaski uzdrawiającej i bogatej w miłosierdzie
– mówił w Mińsku przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.