1,5 tys. ugandyjskich dzieci-żołnierzy uciekło z rąk swych oprawców dzięki pomocy
katolickiego Radia Wa. Rozgłośnia, której nazwa znaczy po prostu Nasze Radio,
działa w diecezji Lira. To właśnie na jej terenie najwięcej nieletnich siłą zostało
wcielonych do rebelianckich oddziałów Armii Oporu Pana.
Radio nadaje audycje,
w których byłe dzieci-żołnierze opowiadają o swym losie i zachęcają swych rówieśników
do ucieczki i zaczęcia normalnego życia. Rozgłośnia udziela uciekinierom konkretnego
wsparcia materialnego i psychologicznego. Mimo wielokrotnych prób zagłuszenia radia
przez rebeliantów, wciąż kontynuuje ono swoją pracę, stając się konkretnym narzędziem
budowania pojednania i pokoju w Ugandzie.
Rozgłośnia jest bardzo niewygodna
dla rebeliantów z Armii Oporu Pana, którzy w ciągu lat wcielili w swe szeregi 30 tys.
chłopców i dziewcząt. Może świadczyć o tym fakt, że gdy przywódcy rebelii Josephowi
Kony’emu proponowano podpisanie porozumienia pokojowego, jako warunek postawił on
właśnie zamknięcie katolickiej rozgłośni.
Radio Wa w swych przygotowywanych
przy wykorzystaniu bardzo prostych środków programach podejmuje także tematy związane
z walką z AIDS, przemocą domową, alkoholizmem. Propaguje też nauczanie społeczne Kościoła.
Dużym zainteresowaniem cieszą się audycje przygotowywane przez byłych czarowników,
którzy opowiadają na antenie, do jakich sztuczek się uciekali, by zwieść swych klientów.
Jest to niezwykle gorący temat, ponieważ w Ugandzie wciąż dochodzi do rytualnym morderstw
na dzieciach, dokonywanych przez szamanów. Ostatnio coraz częściej dzieci składane
są w ofierze „bożkowi dobrobytu”.