2011-10-22 17:59:28

Okruchy Ewangelii: trzydziesta niedziela zwykła


Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego

Słuchaj: RealAudioMP3

1. Faryzeusze za wszelką cenę chcieli przyłapać Jezusa na jakimś przestępstwie lub choćby na wypowiedzi niezgodnej z Prawem za pomocą podchwytliwych pytań, dotyczących różnych dziedzin ówczesnego życia religijnego, społecznego czy politycznego. Tym razem zapytali o sprawę podstawową dla wyznawanej przez nich religii i, być może, nie kierowali się tylko chęcią zastawienia pułapki na Zbawiciela, ale rzeczywiście oczekiwali na wyjaśnienie.

Faryzeusze znani byli bowiem z wielu drobiazgowych wyjaśnień Pisma. Powstało z tego tyle praw i nakazów, że samo ich poznanie, nie mówiąc o stosowaniu, przerastało możliwości przeciętnego Żyda. Ponadto często nie odróżniano spraw marginesowych od podstawowych. Zatem pytanie o największe przykazanie było ważne nie tylko dlatego który je stawał. „[Jezus] mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem». To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: «Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego». Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy” (Mt 22,37-40).

2. Trudno sobie wyobrazić jaśniejszą odpowiedź, która niewątpliwie staje się też przedmiotem naszych refleksji. Wcześniej czy później każdy z nas wierzących musi się zmierzyć z tymi słowami Jezusa Chrystusa, bo nie jest to tylko jakieś pięknie sformułowane hasło czy synteza religii chrześcijańskiej, ale codzienne życie w całym swoim uroku i dramacie zarazem: w uroku, bo wzajemna miłość między Bogiem i człowiekiem, choć zupełnie nieproporcjonalna, oraz miłość między ludźmi wyraża najgłębsze powołanie, jakim człowiek został obdarzony przez Boga; w dramacie, gdyż przykazanie miłości jest niesłychanie trudne w realizacji; często napotykamy na różnego rodzaju wewnętrzne i zewnętrzne przeszkody; niekiedy przyłapujemy się nie tylko na braku miłości, ale wręcz na nienawiści.

Jakże daleko odeszliśmy od stylu życia pierwszych chrześcijan, o których mówiono: „Patrzcie, jak oni się miłują”. Nie zajmowali wysokich stanowisk w ówczesnym społeczeństwie, nie należeli do ludzi bogatych i wpływowych, a jednak podbijali świat. Ludzie prości, na początku przelęknieni, w miarę jak otwierali się na Bożą łaskę, nabierali mądrości życiowej i odwagi; zadziwiali świat przede wszystkim przykładem codziennego życia i właśnie miłością – głoszoną i praktykowaną.

Nas często osłabiają podziały, jakie istnieją wśród dzisiejszych chrześcijan, również w naszej kochanej ojczyźnie. Różnice w poglądach są rzeczą normalną, ale nie można nikogo nienawidzić, nawet gdyby to był twój nieprzyjaciel, a tym bardziej, jeśli to jest twój kolega, współbrat kapłan, siostra z tego samego zgromadzenia.

3. Tak bardzo potrzebujemy kochać i być kochanymi, bo miłość zmienia nasze życie i nasze spojrzenie na wszystkich ludzi. Miłość nie jest rzeczywistością abstrakcyjną, ale realizuje się w spotkaniu. Wymaga dzielenia się doświadczeniem, wymiany opinii, gestów życzliwości, symbolizujących dar jednej osoby dla drugiej.

O jednej rzeczy nie możemy tutaj zapomnieć: prawdziwa miłość między ludźmi jest możliwa pod warunkiem, że na pierwszym miejscu stawiają oni Boga i Jego miłują nade wszystko. Mówił św. Augustyn: „Szczęśliwy jest człowiek, który kocha Boga, a przyjaciela w Nim”.

Przykazanie miłości odnosi się do całego naszego życia i w jego realizacji przeżywamy wzloty i upadki. Wiemy też, że nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na miłość Boga w sposób pełny, ale przecież On jest w stanie owe „braki” uzupełnić. Ważne jest, byśmy pragnęli kochać Boga całym sercem, i coraz bardziej. Pisał ks. Tadeusz Król, wieloletni ojciec duchowny Seminarium Płockiego:

„A kiedy zostanie ze mnie / już tylko ciało / duszę zabierzesz do siebie / jedno chcę by po mnie / zostało / żem Ciebie Boże kochał / za mało za mało / Byłem na drogach / gdzie Cię szukają / przez kratki / byłem przy stołach / gdzie pokarm dają / łamią Chleb / jak promień słońca / ale kochałem Ciebie / zawsze za mało za mało”.

ks. Waldemar Turek







All the contents on this site are copyrighted ©.