Na zakończenie Papież przypomniał osobę św. Brunona, którego obecność pozostawiła
na tych terenach niezatarte ślady. Zapewnił, że modli się, aby wiara świętych pomagała
odnawiać oblicze Kalabrii i całego świata.
Po Mszy, koncelebrowanej z biskupami
tego regionu, Ojciec Święty spotkał się jeszcze z nimi na wspólnym posiłku w siedzibie
ordynariusza Lamezii Terme. Ofiarował też obiad dziesiątkom ubogich, goszczonych codziennie
w jadłodajni tamtejszej diecezjalnej Caritas.
Natomiast w centrum popołudniowej
części dzisiejszej podróży Benedykta XVI do Kalabrii stoi właśnie wspomniany przez
niego św. Bruno, założyciel kartuzów. Zmarł on 910 lat temu w miejscowości zwanej
dziś od jego imienia Serra San Bruno. Tam właśnie Papież udaje się z Lamezii Terme
helikopterem. Wizyta obejmuje spotkania z miejscową ludnością i z kartuzami. W ich
kościele Ojciec Święty przewodniczy nieszporom. Odwiedza też jedną z pustelniczych
cel oraz chorych zakonników w infirmerii. Wieczorem wraca helikopterem do Lamezii
Terme, a stamtąd samolotem na rzymskie lotnisko Ciampino.