Mieszkając przez ostatnie miesiące w Castelgandolfo mogłem w spokoju pracować, modlić
się i odpoczywać. Te słowa Benedykta XVI stanowiły swoiste podziękowanie za czas pobytu
w podrzymskim miasteczku, w którym Papież przebywał od początku lipca. W najbliższą
sobotę powróci już na stałe do Watykanu, stąd wczoraj i dziś cała seria spotkań z
ludźmi, którzy w ostatnim czasie czuwali nad jego spokojem i bezpieczeństwem. Od pracowników
Papieskich Willi w Castelgandolfo poczynając, przez przedstawicieli administracji
publicznej, a na policjantach i żandarmach kończąc.
„W tym miejscu żyje się
w stałym kontakcie z przyrodą i w klimacie ciszy – powiedział Papież. – Obie te rzeczy
zbliżają nas do Boga: przyroda jako arcydzieło, które wyszło spod ręki Stwórcy; natomiast
cisza pozwala nam bez rozpraszania się rozważać nad tym, co istotne w naszej egzystencji.
Romano Guardini mawiał: «Tylko w ciszy dochodzę do Boga i tylko w milczeniu poznaję
samego siebie». W takim klimacie łatwiej jest odnaleźć samego siebie, wsłuchując się
w głos wewnętrzny, powiedziałbym w obecność Boga, który nadaje głęboki sens naszemu
życiu”.
Dziękując za gościnne przyjęcie w Castelgandolfo Papież wspomniał,
iż cenne jest dla niego także to, że mieszkańcy miasteczka nieustannie towarzyszą
mu modlitwą.