„Kościół w Nikaragui nie zaprzestanie ujawniania przypadków niesprawiedliwości, korupcji
i przemocy, choćby to miało kosztować życie”. Takie stwierdzenie usłyszeli wierni
z ust biskupa pomocniczego stołecznej Managui, Silvio Báeza. Nawiązał on w ten sposób
do śmierci katolickiego kapłana, Marlona Ernesto Pupiro Garcii, zamordowanego w ubiegłym
tygodniu w mieście Masaya na południowym zachodzie kraju. Aresztowany przez policję
domniemany zabójca przyznał się do winy, wyjaśniając, że chodziło mu o przywłaszczenie
sobie samochodu księdza.
Jak stwierdził jednak bp Báez, wciąż pozostają pewne
niejasności w śledztwie i potrzeba, aby władze przeprowadziły dochodzenie do końca.
„Chcemy sprawiedliwości także dla społeczeństwa Nikaragui – stwierdził hierarcha.
– Albowiem niestety prawo jest w naszym kraju deptane przez określone grupy wpływu.
Dlatego domagamy się sprawiedliwości”.