Echa ŚDM: żydowsko-katolicka solidarność w Hiszpanii
ŚDM w Madrycie to wielki sukces, który zgromadził „zdrowych ludzi” i stanowi „powrót
do wartości”. Tak uważa David Hachuel, wiceprzewodniczący madryckiej wspólnoty żydowskiej,
która udzieliła pełnego poparcia spotkaniu młodych w stolicy Hiszpanii.
„My,
którzy myślimy tak samo, powinniśmy być razem. Katolicy, podobnie jak inne grupy,
mają prawo do wypowiedzi, choćby zrodziło to protesty. Mają prawo wierzyć w to, w
co wierzą i dlatego czujemy tę bliskość, ponieważ my, żydzi, wiemy co znaczy być oczernianym
– mówi David Hachuel. – Ktoś z kimś może się nie zgadzać, ale nie musi to prowadzić
do ataków na społeczności. W tym sensie całkowicie popieramy takie wydarzenie jak
ŚDM”.
Zdaniem wiceprzewodniczącego madryckiej wspólnoty żydowskiej „podróż
papieża była całkowitym sukcesem: jest to największe wydarzenie w ostatnich dziesięcioleciach.
Zobaczyć Madryt pełen różnego rodzaju ludzi młodych, zdrowych, z pozytywną energią,
było czymś niezwykłym. Ocena może być tylko pozytywna”. ŚDM miały być mocnym doświadczeniem
duchowym i w przekonaniu przedstawiciela wspólnoty żydowskiej tak się stało.
David
Hachuel podkreśla także roztropność Kościoła, który zwrócił się o dokonanie audytu
spotkania młodych do międzynarodowej firmy Price Waterhouse Cooper. „ŚDM przyniosły
bardzo dużo Madrytowi, dlatego nie rozumiem prób ich krytyki – dodał przedstawiciel
judaizmu”.
David Hachuel podkreśla apel papieża, aby powrócić do wartości:
„Nie jest to tylko przesłanie chrześcijańskie. Stoimy wobec głębokiego relatywizmu
etycznego, który dąży do pozbawienia wartości spraw, które wielu ludzi uważa za podstawowe
zasady swojego wychowania. W tym zgadzamy się w pełni z papieżem: we współczesnym
społeczeństwie są potrzebne wartości, aby stawić czoła relatywizmowi i wierzyć w przekonania
moralne”. Ważnym aspektem papieskich wystąpień było to, że „nie żyjemy w tyranii jednostki,
że nie ma absolutnego ja, ale dzisiaj potrzebne są wspólne wartości duchowe
i służba drugiemu” – uważa David Hachuel.