Pośród obiektów uszkodzonych przez trzęsienie ziemi, które 23 sierpnia nawiedziło
Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych, znalazła się największa świątynia katolicka
Stanów Zjednoczonych. Chodzi o bazylikę Narodowe Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia
w Waszyngtonie. Niewielkim zniszczeniom uległy również zabytkowe kościoły w stanach
Maryland i Wirginia. Siła wtorkowego trzęsienia wyniosła 5,9 stopni w skali Richtera.
Choć
koszty napraw Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia wyceniono wstępnie na kilka milionów
dolarów, to nie odnotowano jednak zniszczeń samych murów świątyni. Kompletnemu rozbiciu
uległy trzy spośród czterech wieżyczek umocowanych na najwyższych partiach wybudowanej
w stylu neogotyckim bazyliki. I to ich naprawa, jak ocenił wieloletni architekt świątyni
Anthony Segreti, ze względu na wysokość, będzie najkosztowniejsza. Ponadto zniszczeniu
uległo kilkadziesiąt spośród siedmiuset figur aniołów, jak również kilka filarów umieszczonych
na zewnątrz świątyni. Jak podano, bazylika nie była ubezpieczona na wypadek trzęsienia
ziemi.
Mniejsze uszkodzenia odnotowano również w kościele miasteczka Mineral
stanu Wirginia, gdzie znajdowało się epicentrum trzęsienia. W świątyni pękły rury
doprowadzające wodę, rozbite zostały obrazy i naczynia z poświęconym olejem. Przerażenie
wywoływała jednak elektrownia jądrowa, która znajduje się w pobliżu kościoła. Na szczęście
zadziałał automatyczny system wyłączania, który powstrzymał pracę dwóch reaktorów,
dzięki czemu nie odnotowano żadnych wycieków.