Jan Paweł II był prorokiem nowej ewangelizacji – rozmowa z inicjatorem Drogi Neokatechumenalnej,
Kiko Argüello
Światowe Dni Młodzieży stały się zaczynem nowej ewangelizacji – powiedział naszej
rozgłośni Kiko Argüello. Inicjator Drogi Neokatechumenalnej podzielił
się wrażeniami z tego wydarzenia, a także z poprzedzających je inicjatyw.Przed przyjazdem do Madrytu młodzi neokatechumeni byli na misjach
w różnych stronach świata. Potem opowiadali o swych doświadczeniach. Kiko Argüello
zapytaliśmy, które z tych świadectw zrobiło na nim szczególne
wrażenie?
- Tak, wiele z nich. Na przykład przybyła grupa
270 młodych z Iraku i Palestyny. Młodzi Arabowie z Drogi Neokatechumenalnej poszli
pośród muzułmanów ze śpiewem. I okazało się, że muzułmanie przyjęli ich bardzo dobrze.
Sami pytali się, kim są, co to za pieśni śpiewają po arabsku, jak sami mogą wejść
na Drogę. Były też świadectwa o wielkich nawróceniach. Na przykład pewna dziewczyna
z Londynu, która żyła na ulicy, doświadczyła gwałtu itp... Spotkała dwóch młodych
z neokatechumentu i opowiedziała im sen o tym, że jacyś dwaj chłopacy wprowadzają
ją do białego namiotu. Pytała ich, co to ma znaczyć? Oni jej wyjaśnili, że to Kościół.
Zabrali ją więc ze sobą, do wspólnoty. I tak zmieniło się jej życie, została ocalona.
Takich przypadków jest dużo więcej. Mówiliśmy też młodym: idźcie na wieś, gdzie ludzie
są ubodzy, gdzie kościoły są pozamykane, bo brakuje księży. I poszli tam. A potem
się okazało, że te wioski się przemieniły dzięki ich obecności. Ugoszczono ich, sprawowano
z nimi Eucharystię. My widzimy, że Europa czeka. Jan Paweł II był prorokiem. Światowe
Dni Młodzieży stały się zaczynem nowej ewangelizacji. Co nas zaskoczyło? Nas było
200 tys. Ale wszystkich uczestników było 2 mln. I ci pozostali byli lepsi od nas.
Wspaniała młodzież. Spędzili długie godziny w upale, na słońcu. I nikt nie protestował.
Widziałem, jak pewien dziennikarz chciał ich trochę sprowokować. Tak gorąco – mówił
– 39 stopni, a wy co? Jesteśmy zadowoleni – odpowiedzieli. – Robimy to dla Jezusa
Chrystusa. Ci młodzi dali nam lekcję. Nam i całemu Kościołowi.
Na zakończenie
Światowych Dni Młodzieży Benedykt XVI położył wielki nacisk na nową ewangelizację.
Droga Neokatechumenalna jest w to bardzo zaangażowana.
-
To bł. Jan Paweł II, kiedy zatwierdził Drogę, powiedział: Pragnę, aby moi bracia biskupi
wspierali Drogę jako narzędzie nowej ewangelizacji. On to powiedział. My nie zdawaliśmy
sobie z tego sprawy. Idziemy od niespodzianki do niespodzianki. Teraz podejmujemy
się już misji ad gentes, na całym świecie, i to z wielkim powodzeniem.
W
trakcie tego spotkania powołaniowego 5 tys. chłopców i 3200 dziewcząt wyraziło gotowość
rozpoczęcia formacji seminaryjnej i życia konsekrowanego. Czy to jest owoc tych dni?
-
Nigdy tak wielu nie wyraziło swojej gotowości. Jest to przede wszystkim owoc posługi
Papieża. Zauważam bowiem, że ci młodzi, kiedy słuchają Papieża, otrzymują specjalną
łaskę. Później rozmawiałem z tymi młodymi i pytam się: Dlaczego się zgłosiłeś? Wszyscy
odpowiadali, że poruszyły ich słowa Benedykta XVI. W czasie Dni Młodzieży słowa Papieża
mają specjalną łaskę. Młodzi czują się bardzo szczęśliwi, bardzo zadowoleni. To ich
przygotowuje do tej decyzji. Mówią sobie: Do licha, to były najpiękniejsze dni w moim
życiu! Chcę dalej tak żyć!