2011-08-14 16:21:52

Oświęcim: 70 lat po śmierci św. Maksymiliana


Główne polskie uroczystości rocznicowe 70-lecia śmierci o. Kolbego odbyły się dziś w Oświęcimiu. Ich miejscem było centrum św. Maksymiliana w Harmężach pod Oświęcimiem oraz były obóz koncentracyjny Auschwitz.

W Harmężach podczas nabożeństwa „Transitus” wierni wysłuchali opisu męczeńskiej śmierci Ojca Maksymiliana, który dobrowolnie poszedł na śmierć głodową, by ratować życie innego więźnia Franciszka Gajowniczka.

Kilka tysięcy pątników przeszło następnie w pielgrzymce do bram obozu w Auschwitz, by na Placu Obozowym wziąć udział w Mszy polowej pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza, który w homilii apelował miedzy innymi o ducha maksymalizmu. „Nie gaśmy wiec ducha maksymalizmu. Bądźmy ludźmi wielkich pragnień, bądźmy ludźmi dla innych. Bądźmy gotowi dawać życie - dzień po dniu” – mówił w homilii metropolita krakowski.

Wśród uczestników uroczystości nie zabrakło też świadków obozowej gehenny. Ich słowa jednak – tak jak przesłanie Ojca Maksymiliana – niosły nadzieję. „Nazywam się Tadeusz Sobolewski. Numer KL Auschwitz 23053. Zostałem przywieziony do obozu w 1941 r. jako 16-letni chłopak. Trafiłem tam trzy miesiące po śmierci Ojca Maksymiliana. Ale wiedziałem od innych więźniów o tym fakcie. Dla mnie czyn Maksymiliana dał mi motyw do dalszego walczenia z utratą nadziei” – mówił były więzień.

Z kolei Anna Dąbrowska, która była w obozie jeden rok, tak mówiła: „My nie mówimy, że tego nie było. To było. To samo mówię do niemieckiej młodzieży. Ale istnieje szansa, że to się nie powtórzy”.

Na zakończenie uroczystości skierowano do świata apel o pokój, w którym napisano między innymi: „My uczestnicy dzisiejszej uroczystości prosimy z apelowego placu w Auschwitz wszystkich ludzi dobrej woli na całym świecie: wróćcie się do Boga, wracajcie do źródła prawdziwej miłości, gdyż tylko miłość jest twórcza”.

A. Łoś, Radio Kraków









All the contents on this site are copyrighted ©.