2011-07-30 10:43:57

Okruchy Ewangelii: Osiemnasta niedziela zwykła


Połamawszy chleby, dał je uczniom

Słuchaj: RealAudioMP3

1. Dzisiaj przyglądamy się Jezusowi, który w cudowny sposób rozmnaża chleb; obserwujemy Jego gesty, wsłuchujemy się w Jego słowa: „Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości i zebrano z tego, co pozostało, dwanaście pełnych koszy ułomków” (Mt 14,19-20).

Jezus bierze chleb w swoje ręce, następnie spogląda w niebo, jak to zwykł czynić, gdy zwracał się w modlitwie do Ojca. Domyślamy się, że wielbi Go i dziękuje Mu za to, że może pięcioma chlebami i dwiema rybami nakarmić tysiące osób.

Następnie Jezus wypowiada błogosławieństwo chwały i dziękczynienia i łamie chleby. Dostrzegamy w tym geście zapowiedź tego co się stanie w Wieczerniku – ustanowienia Eucharystii. Zbawiciel już teraz przeżywa tajemnicę swojego życia, które będzie ofiarowane za cały rodzaj ludzki. Wreszcie daje połamany chleb uczniom, a uczniowie roznoszą go zgromadzonym.

2. Kard. Martini komentując scenę opisaną w dzisiejszej Ewangelii i stawiając konkretne pytania chrześcijanom naszych czasów, wyróżnia kilka płaszczyzn interpretacyjnych (Il pane per un popolo, Edizioni Piemme, Casale Monferrato 1987, s. 66-70).

Najpierw mówi o znaczeniu dosłownym opisu, czyli potrzebie chleba dla człowieka. Jezus karmi rzeczywiście zgromadzony tłum. Przez swój gest zaprasza nas wszystkich do tego, byśmy mieli oczy otwarte na podstawowe potrzeby naszych bliźnich: wyżywienia, mieszkania, ubioru. Wystarczy wspomnieć, że posiadanie własnego mieszkania w przypadku wielu rodzin, zwłaszcza młodych, w Polsce i na świecie, pozostaje nadal jedynie marzeniem. Są też w niektórych regionach świata tysiące ludzi cierpiących głód lub pozbawionych lekarstw i podstawowych rzeczy koniecznych do normalnego życia.

Na poziomie egzystencjalnym opis ewangeliczny ukazuje jak człowiek ma zawierzać trudne sytuacje Bogu Ojcu, który go karmi na pustyni życia. Rodzi się spontanicznie pytanie: Jak postępuję i komu zawierzam trudności, na jakie napotykam w codziennym życiu? Może chodzić np. o chorobę moją albo bliskiej mi osoby; o trudności w relacjach w rodzinie albo we wspólnocie; o znalezienie pracy i źródła utrzymania itd.

Na poziomie sakramentalnym chleb z dzisiejszej Ewangelii zapowiada ustanowienie Eucharystii. Jakie miejsce zajmuje ona w moim życiu? Czy rzeczywiście jest na pierwszym miejscu w mojej hierarchii obowiązków i duchowych potrzeb, czy też znajduje się raczej daleko, za wieloma innymi sprawami?

Na poziomie eklezjalnym zwracamy uwagę na lud, który zgromadzony wokół Jezusa, w sposób uporządkowany przyjmuje pokarm duchowy. Pomyślmy o naszych wspólnotach, parafialnych i zakonnych. Co więcej, zapytajmy samych siebie o nasz stosunek do nich; o to co konkretnie dla nich robimy? Czy skupiamy się jedynie na krytyce, na wytykaniu palcem błędów przełożonych, czy też próbujemy, na miarę naszych sił i możliwości, być ich aktywnymi współpracownikami?

Wreszcie na płaszczyźnie eschatologicznej cudowne rozmnożenie chleba zapowiada ucztę, jaka stanie się naszym udziałem w wieczności. W towarzystwie Jezusa i naszych najbliższych będziemy ucztować i cieszyć się kontemplacją prawdziwego Światła. Jaki jest mój stosunek do wieczności, do życia po śmierci? Czy patrzę z ufnością ku przyszłości, czy raczej z lękiem?

3. Oto jedynie kilka z pytań rodzących się po przeczytaniu dzisiejszej Ewangelii. Niektóre z nich mogą wprowadzić nas w zakłopotanie, wzbudzić wątpliwości, ale inne zachęcą do refleksji, a przede wszystkim do głębokiej wdzięczności Bogu, który troszczy się o potrzeby naszego ciała i ducha. Dziękując Panu za chleb, który wzmacnia nasze ciało, prośmy Go o to, by ożywiał w nas pragnienie Chleba eucharystycznego i udzielał radości, którą może dać tylko On.

ks. Waldemar Turek







All the contents on this site are copyrighted ©.