Na dwa lata ciężkich robót za modlitwę skazany został w Chinach protestancki pastor.
Wyrok zapadł bez procesu, a oskarżony nie mógł nawet mieć adwokata. Pastorowi Shi
Enhao, który jest wiceprzewodniczącym nieuznawanego przez władze Chińskiego Stowarzyszenia
Kościoła Domowego, zarzucono, że wykorzystuje przesądy do podważania władzy. W istocie
chodzi o to, że mimo sprzeciwu komunistów nadal spotykał się z wiernymi na modlitwie.
Teraz, jak stwierdzono, poprzez pracę ma zostać reedukowany do poszanowania obowiązujących
w Chinach zasad.
Szacuje się, że w Państwie Środka jest ok. 100 mln protestantów.
80 mln należy do nieuznawanego przez władze Kościoła katakumbowego, a reszta zrzeszona
jest w powołanym do życia przez komunistów tzw. Ruchu Trzech Autonomii. Podobnie jak
w przypadku katolików, władze bezskutecznie dążą do tego, by swej kontroli podporządkować
wszystkich protestantów.