2011-07-23 12:10:15

Okruchy Ewangelii: Siedemnasta niedziela zwykła


Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli

Posłuchaj: RealAudioMP3

1. Przypowieści opowiedziane w dzisiejszej Ewangelii nazywane są niekiedy przypowieściami powołania albo zaproszenia. „Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją” (Mt 13,44-46).

Znalezienie dużego skarbu lub perły nie zdarza się często. Chodzi o wydarzenie wyjątkowe, wzywające do podjęcia określonej decyzji, której konsekwencje nie są do końca przewidywalne.

Nawet bez szczegółowej analizy przypowieści Chrystusa, możemy dostrzec, że głoszone przez Niego Królestwo jest wyjątkową wartością, dla której trzeba zaryzykować. Obydwaj bohaterowie przypowieści sprzedali wszystko co mieli, aby nabyć skarb lub perłę. Być może nie przyszło im to łatwo, bo byli przywiązani do tego, co posiadali, jak też do pewnego stylu życia, który niełatwo się zmienia.

2. Opowiadając te przypowieści, Jezus pragnął uświadomić swoim słuchaczom, i nam wszystkim, że Jego przyjście stwarza wyjątkową okazję, która może dać nam prawdziwe szczęście. Dlatego warto jest zaryzykować i pozbyć się tego, co jedynie wydaje się nam zapewniać wewnętrzny pokój i stan szczęścia.

Jak współczesnym Jezusa tak i nam wszystkim grozi to niebezpieczeństwo, że nie dostrzeżemy ważności chwili. Zabiegani wokół wielu różnych spraw doczesnych, możemy stracić wyjątkową okazję odkrycia i nabycia tego, od czego zależy nasze wieczne zbawienie i szczęście. Jezus zdaje się mówić nam wszystkim: ci ludzie, gdy znaleźli skarb i perłę, wiedzieli jak się zachować, a wy?

Trzeba pozbyć się wszystkiego, bo wiara angażuje całego człowieka. Nie wystarczy być trochę religijnym, nie wystarczy uczestniczyć we Mszy św. niedzielnej i wykazywać względną uczciwość; nie wystarczy modlić się od czasu do czasu i usprawiedliwiać się, że przecież inni nawet tego nie czynią. Innymi słowy, nie możemy traktować wiary na tym samym poziomie co wiele innych spraw naszego życia. W takim przypadku nie jest ona bowiem tym skarbem bądź perłą, dla których mamy oddać wszystko. Bogu bowiem trzeba się poświęcić całkowicie. „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem” (Mt 22,37).

3. W obydwóch dzisiejszych przypowieściach używa się prawie tych samych słów, które wyrażają atmosferę radości i entuzjazmu. Ich bohaterowie są olśnieni tym, co znaleźli; wszystko inne jest mało ważne, a przynajmniej nie tak ważne jak znaleziony skarb czy perła. Chętnie korzystają z okazji, by zerwać ze swoją przeszłością, zmienić styl życia, nie zatrzymując niczego z tego, co poprzednio posiadali.

Dwie przypowieści ukazują jednak pewne różnice w dochodzeniu do Królestwa. Człowiek, który znalazł skarb, niczego nie szukał; wydaje się, że natrafił nań przypadkowo. Ukrył go nawet, by ktoś inny go nie znalazł. Możemy w rozmaity sposób interpretować jego postawę. Ale po znalezieniu skarbu ten człowiek nie myśli o niczym innym, jak tylko o tym, by go posiąść, przekonany, że zapewni mu szczęście. Kupiec natomiast poszukiwał pięknych pereł, a kiedy znalazł jedną drogocenną, doniosłość odkrycia zwyciężyła zawodową przezorność.

Królestwo Boże możemy znaleźć bez trudu albo po wytrwałym poszukiwaniu. W obydwu przypadkach jest ono najwyższym dobrem, przewyższającym wszystko to, co dotychczas posiadaliśmy. Być może i nas niewiele kosztowało szukanie tej drogocennej perły. Dano nam ją jakby w prezencie, w dzieciństwie i w młodości. Jaśniała w atmosferze domu rodzinnego i w trosce duszpasterskiej Kościoła. Dzisiaj Pan Jezus nam przypomina, że to, co niewidzialne, dokonane przez Boga, musi być przez nas uznane, docenione, pielęgnowane i rozwijane.

ks. Waldemar Turek








All the contents on this site are copyrighted ©.