Liban znajduje się w szczególnie delikatnym momencie swojej historii, co wymaga teraz
dużej odpowiedzialności zarówno ze strony rządzących, jak i obywateli. Przypominają
o tym maroniccy biskupi tego kraju, wzywając nowy rząd Najiba Mikatiego do stawienia
czoła trudnym kwestiom gospodarczym, politycznym i społecznym. Chodzi m.in. o ukaranie
winnych zamordowania byłego premiera Rafika Haririego. Ten jeden z najbardziej wpływowych
sunnickich przywódców libańskich zginął w Bejrucie w zamachu bombowym, o którego zorganizowanie
obwiniana jest popierająca Hezbollah Syria. Hezbollah zaprzecza, jakoby odegrał jakąkolwiek
rolę w tym zamachu i zapowiada, że nie wyda trybunałowi żadnego ze swych członków.
Opublikowanie przez oenzetowski trybunał w sprawie Libanu aktów oskarżenia przeciwko
czterem członkom Hezbollahu zdecydowanie spolaryzowało i tak napiętą sytuację w kraju.
Stąd apel biskupów o rozpoczęcie prawdziwie demokratycznej debaty, która pozwoli ukarać
winnych, a jednocześnie przywróci w kraju spokój.