Tysiące ludzi wzięło udział w pierwszej w tym roku gonitwie z bykami w ramach fiesty
ku czci jednego z patronów Nawarry, św. Fermina. Dwie osoby, które upadły uciekając
przed stadem, trafiły do szpitala. Na trwające tydzień patronalne obchody składają
się setki wydarzeń religijno-kulturalnych. Zainaugurowała je procesja ulicami hiszpańskiej
Pampeluny i przypomnienie o prymacie Boga w życiu człowieka.
Przy dźwięku
dzwonów procesja z figurą św. Fermina wyruszyła z kościoła San Lorenzo i przeszła
ulicami miasta. Nie zabrakło tradycyjnych „gigantów” czy też popularnych muzyków txistularis,
którzy wykonali Agur Jaunak. Zespoły ludowe zatańczyły również miejscową jotę.
Życie
św. Fermina było tak wyjątkowe, ponieważ Bóg zajął w nim główne miejsce. Mówił on
o Bożej wielkości przez świadectwo, przepowiadanie i służbę najbardziej potrzebującym.
Uroczystej Mszy ku jego czci przewodniczył abp Francisco Pérez. W naszych czasach
„powinniśmy zapytać się bardzo poważnie, czy Bóg jest jedynym, który nas uszlachetnia”
– powiedział w homilii. Usuwanie Boga z życia i podkreślanie własnej autonomii, „aby
robić to, co nam się tylko chce, prowadzi do frustracji”. „Kiedy Bóg znika, człowiek
wcale nie staje się przez to największy. Wręcz przeciwnie, traci Bożą godność, Bożą
chwałę, która odbija się na jego obliczu. Staje się wówczas efektem ślepej ewolucji,
z którym można zrobić wszystko. Doświadczenie naszego czasu jest tego potwierdzeniem”
– stwierdził kaznodzieja.
Uroczystości ku czci św. Fermina potrwają przez najbliższy
tydzień. Ściągają one turystów z całego świata. Szczególne emocje budzą byki wypuszczane
na ulice miasta. Zwykle nie obywa się bez rannych, zwłaszcza wśród cudzoziemców.