Turcja: chrześcijanie czekają na pełną wolność religijną
Katolicy w Turcji mają nadzieję, że w wyborach 12 czerwca zwycięży obecny rząd i że
będzie on kontynuował politykę dialogu kulturowego. Na tym polu dokonały się tam ostatnio
pewne postępy – uważa rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Turcji i zarazem dyrektor
tureckiej Caritas, Rinaldo Marmara. Liczbę katolików w tym kraju szacuje się na 15
tys., ale jeśli odliczyć imigrantów z Afryki i Filipin, trzeba ją zmniejszyć do 8
czy najwyżej 10 tys.
Przedwyborcza atmosfera nie zawsze jednak sprzyja wolności
religijnej. Tak sądzi przewodniczący Stowarzyszenia Kościołów Protestanckich w Turcji,
Zekai Tanyar. Zwłaszcza administratorzy na szczeblu lokalnym w obawie przed utratą
głosów islamskich wyborców, często nie przestrzegają gwarancji prawnych przysługujących
niemuzułmanom. Np. w szkołach dzieci chrześcijańskie i żydowskie mają prawo być zwolnione
z lekcji religii muzułmańskiej. Nie zawsze jednak jest to respektowane. Dyrektorzy
szkół nieraz wcale nie wiedzą o istnieniu takiej możliwości. Turecki protestant zwrócił
uwagę na problemy, jakie jego współwyznawcy mają w tym kraju: z brakiem miejsc na
modlitwę i niemożnością kształcenia na miejscu duchownych. Dotyczy to również katolików
i prawosławnych. Pod tym względem jedynie muzułmanie cieszą się w Turcji pełnią wolności
religijnej.