Kościół nie tylko pada ofiarą prześladowań, ale też interesuje się kwestiami humanitarnymi
w zapalnych regionach świata. Tak jest np. w Libii, gdzie wikariusz apostolski Trypolisu
alarmuje w sprawie sytuacji ludności cywilnej, która masowo opuszcza kraj. Ogólną
liczbę uchodźców ocenia się na 600 tys. Najwięcej z nich przekroczyło granice Tunezji
i Egiptu. Inni, zwłaszcza emigranci z głębi Afryki, często wybierają morską drogę
w nieznane. Szczególny szok wywołały informacje o śmierci z pragnienia i głodu grupy
uchodźców, pozostawionych samych sobie na łodzi na wodach Morza Śródziemnego. Zdaniem
bp. Giovanniego Martinellego nagłośniony ostatnio w mediach przypadek nie jest odosobniony.
Trudno jednak mówić o konkretnych liczbach, bowiem pod presją panującej w Libii sytuacji
codziennie wiele osób decyduje się na wyruszenie na północ i ich los pozostaje często
nieznany.