Na problem szerzenia się w Meksyku kultury przemocy zwrócił uwagę arcybiskup stolicy
tego kraju. W wielkanocnej homilii kard. Norberto Rivera mówił o różnych formach tego
zjawiska, w tym o nędzy i rozpadzie rodziny. Purpurat zaznaczył przy tym, że rozwiązania
problemów społecznych nie można się spodziewać bez przyjęcia wpierw Bożego orędzia
i bez moralnej przemiany. Wśród bolączek wskazał też na dezorientację młodzieży, obojętność
religijną oraz małą wiarygodność instytucji.
Słowa kard. Rivery były poniekąd
reakcją na zakłócenie uroczystości przez grupkę aktywistek związanych z radykalną
lewicą. Kobiety wznosiły antyreligijne hasła i potłukły figurkę Matki Bożej z Guadalupe,
co wzbudziło szczególne oburzenie. Sprawczynie zostały zatrzymane przez policję. Od
akcji odżegnała się znana z antyklerykalizmu Partia Demokratyczno-Rewolucyjna, a stołeczna
archidiecezja potępiła incydent wzywając jednocześnie wiernych do mobilizacji przeciwko
przestępczości i przemocy.