Egipscy muzułmanie dokładają starań, by chrześcijańskie święta wielkanocne przebiegały
w spokojnej i bezkrwawej atmosferze. Wielu młodych wyznawców islamu zadeklarowało
się, że stanie się „żywymi tarczami” ochraniającymi miejsca kultu wyznawców Chrystusa.
Apel rekrutujący chętnych pojawił się na portalu społecznościowym i w lokalnych gazetach,
a opublikowały go grupy muzułmańskie. Egipcjanom bardzo zależy na bezkrwawym przebiegu
świąt wielkanocnych oraz uniknięciu powtórzenia się tragedii, do jakiej doszło w Aleksandrii
w noc sylwestrową. Wtedy to w zamachu na koptyjski kościół zginęło ponad 20 wyznawców
Chrystusa.
Dotychczas w Egipcie święta mają spokojny przebieg. Policja zaangażowała
duże siły do ochrony chrześcijańskich świątyń. Zlikwidowano parkingi wokół kościołów,
by uniemożliwić podstawienie „samochodów pułapek”. Wierni muszą przejść przez bramki
z wykrywaczem metalu. W świątyniach służby kościelne sprawdzają jeszcze tożsamość
wchodzących. Wielu koptyjskich chrześcijan nadal obawia się publicznego wyznawania
wiary. Tylko nieliczne wspólnoty zamierzają organizować publiczne procesje rezurekcyjne.
Mają być one świadectwem, że sytuacja w Egipcie powróciła do normy.