Dziś na ekrany kin w Niemczech i Szwajcarii wszedł film pt. „Francesco i Papież”.
Głównymi postaciami tej włosko-niemieckiej koprodukcji są Benedykt XVI i dwunastoletni
Francesco Giuffra, solista w słynnym chórze Kaplicy Sykstyńskiej. To właśnie z perspektywy
chłopca pokazany jest dzień powszedni Benedykta XVI. Niemiecki producent Peter Weckert
zapowiedział, że film jest jego darem dla Kościoła i ma „zafascynować ludzi młodych
wiarą”.
Dwunastoletni Francesco marzy o tym, by móc kiedyś zaśpiewać przed
samym Papieżem. Film dokumentalny pokazuje go w Watykanie podczas regularnych i trudnych
prób chóru, na indywidualnych lekcjach śpiewu i podczas Mszy św. Na tle jego opowiadań
widzimy też Benedykta XVI, spacerującego w ogrodach Castelgandolfo, w prywatnych apartamentach,
oraz podczas podróży apostolskich. Ich drogi krzyżują się, gdy Francesco zostaje wybrany
do odśpiewania corocznego solo przed Ojcem Świętym. Tym samym spełnia się marzenie
dwunastoletniego chłopca.
Film dokumentalny „Francesco i Papież” to opowieść
o dorastającym chłopcu, papieżu w jego prywatnych momentach życia, ale przede wszystkim
o muzyce sakralnej. Kamera zagląda za kulisy najstarszego na świecie chóru. „Capella
Sistina” został założony przez Grzegorza I w VI wieku, choć swoją nazwę przyjął wieki
później. Do dziś chór ten wzbogaca papieskie liturgie, co pokazuje również najnowszy
film „Francesco i Papież”. Od dziś zobaczyć go można w niemieckich i szwajcarskich
kinach. Producent filmu na razie nie zdecydował o ewentualnej dystrybucji w Polsce.