2011-04-10 16:42:23

Polskie obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej


W całej Polsce odbywały się dziś obchody pierwszej rocznicy katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Wypełniły je w znacznej mierze modlitwy w intencji tych, którzy zmierzali do Katynia, na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Podobnie jak przed rokiem, w sposób szczególny Polacy licznie gromadzili na Krakowskim Przedmieściu, gdzie znów pojawiły się kwiaty i znicze.

Rocznicowe uroczystości rozpoczęły się wczesnym rankiem na płycie Wojskowego Lotniska Okęcie w Warszawie. Tam, bez udziału mediów, na nabożeństwie ekumenicznym, zgromadziły się rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.

Kwadrans przed sprawowaną o godz. 10:00 w katedrze na Wawelu Mszą św. odezwał się Dzwon Zygmunta. W homilii kard. Stanisław Dziwisz zapewniał, że ból rodzin ofiar tragedii jest naszym wspólnym bólem. „Wasza nadzieja, jest naszą nadzieją” – mówił metropolita krakowski.

„Niech nas zespoli wspólna modlitwa, niech ona będzie większa od wszelkich różnic i podziałów, także politycznych, jakże ulotnych i pozbawionych głębszego sensu, w obliczu ostatecznych spraw życia i śmierci. Módlmy się, aby śmierć naszych 96 braci i sióstr, wbrew wszelkim trudnym i zniechęcającym doświadczeniom mijającego roku, przyniosła owoce pojednania, jedności i pokoju” – mówił kard. Dziwisz.

Przed nabożeństwem Marta Kaczyńska, córka zmarłej tragicznie pary prezydenckiej, złożyła kwiaty na grobie rodziców w krypcie Pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.

O godz. 10:30 na Wojskowych Powązkach zgromadzili się bliscy ofiar oraz przedstawiciele najwyższych władz państwowych. Tam głos zabrała Jolanta Przewoźnik. Wdowa po Andrzeju Przewoźniku, sekretarzu generalnym Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przyznała, że rany goją się powoli.

„Odeszli, lecz stale są blisko, odeszli, ale żyją w swoich dziełach. Pozostała odpowiedzialność za dziedzictwo, które po sobie pozostawili. Wierzymy, że w dziele jego zachowania i kontynuacji też nie zostaniemy sami. Nie wolno przecież zmarnować i zaprzepaścić ich dokonań” – powiedziała Jolanta Przewoźnik.

Pod pomnikiem ku czci ofiar katastrofy na Wojskowych Powązkach odbyły się również ekumeniczne modlitwy, prowadzone przez duchownych różnych wyznań. Modlitwę odmówił m.in. biskup polowy Józef Guzdek.

„Nadal towarzysza nam łzy i smutek z powodu rozstania i głębokie wzruszenie. Bo jak się nie wzruszyć, gdy tak wiele matek i ojców opłakuje śmierć swoich dzieci, żony i mężowie przeżywają stratę współmałżonka, a dzieci wciąż czekają na powrót mamy i taty. Czekają już cały rok” – mówił bp Guzdek.

Modlitwy trwały także na Jasnej Górze. W homilii w czasie Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej przeor Jasnej Góry o. Roman Majewski nawiązał do zamiany pamiątkowej tablicy w Smoleńsku.

„Któż z nas mógł się spodziewać, że w samą rocznicę smoleńskiej katastrofy będziemy mieli jeszcze jeden wbity nóż w serce narodu? Bo jak inaczej określić rosyjską prowokację zmiany tablicy i treści napisu, jaki od 5 miesięcy widniał na tym miejscu? Nie podoba się współczesnym ludziom o mentalności sowieckiej słowo «ludobójstwo» i razi ich słowo «Katyń»” – powiedział o. Majewski.

W Gnieźnie Mszę w intencji tragicznie zmarłych pod Smoleńskiem sprawował prymas Polski. Abp Józef Kowalczyk podkreślał, że w katastrofie straciło życie wiele osób bardzo mu bliskich i cenionych za kompetencję i uczciwość. Płacąc tak wysoką cenę, dali dowód swojej woli służenia Ojczyźnie z całym oddaniem.

„Dziś, po upływie roku od tamtych tragicznych wydarzeń, gromadzimy się tu na wspólnej modlitwie, kończąc niejako rok żałoby, aby pełni zadumy, współczucia, zamyślenia, w odczytywaniu tego znaku czasu wyciągnąć wnioski pozytywne do tego, jak mamy żyć, jak mamy budować nadal, już bez ich obecności, dobro wspólne” – mówił prymas Polski.

Centralnym punktem obchodów była Msza św. sprawowana w archikatedrze warszawskiej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. W homilii abp Stanisław Gądecki zaapelował o społeczne pojednanie w imię prawdy i miłości. Wiceprzewodniczący episkopatu zwrócił uwagę że w sytuacji, gdy „giną dzielni w narodzie”, tym bardziej paląca staje się kwestia odpowiedniego wychowania młodego pokolenia, ludzi zdolnych do służby publicznej.

„Potrzeba wychowania ludzi cechujących się wielkim intelektem, roztropnością, szczerością, integralnością moralną, miłością do człowieka i polityczną odwagą. Zdolnych do słuchania w skupieniu, do budowania mostów porozumienia, nie lękających się nowości i zmian. Patrzących dalej, niż tylko w perspektywie kolejnego szczebla własnej kariery” – powiedział metropolita poznański.

Abp Gądecki zachęcił, by każdy postawił sobie pytanie o to, co w jego życiu osobistym zmieniła katastrofa smoleńska, co zmieniła w spojrzeniu na śmierć, służbę rodzinie i Ojczyźnie, na pragnienie pokoju i zgody. „Gdyby zaś ona nic nie zmieniła, świadczyłoby to o tym, że owi pomarli tak odeszli, jak przyszli i że trudzili się na próżno; że na darmo i na nic zużyli swoje siły” – podkreślił metropolita poznański.

Przez cały dzień na Krakowskie Przedmieście, pod Pałac Prezydencki, podobnie jak przed rokiem, przychodziły tłumy. Znów pojawiły się kwiaty, znicze oraz zdjęcia tych, którzy zginęli 10 kwietnia ubiegłego roku w drodze na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Ten szczególny dzień kończy uroczysty koncert w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej poświęcony pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.

R. Łączny, KAI








All the contents on this site are copyrighted ©.