Kard. Turkson o sytuacji w WKS: potrzebny dialog zamiast rozlewu krwi
Pogarsza się sytuacja uchodźców z Wybrzeża Kości Słoniowej. Do stron konfliktu
zaapelowała Organizacja Narodów Zjednoczonych, by umożliwiono otwarcie korytarzy humanitarnych.
Konieczne jest natychmiastowe wsparcie dla setek tysięcy uchodźców wojennych, którzy
potrzebują artykułów pierwszej potrzeby. Obie strony konfliktu dopuściły się zbrodni
wojennych na cywilach, w tym na dzieciach i kobietach. Z ziemią zrównano całe wioski,
stosując bezwzględną taktykę spalonej ziemi.
Fiaskiem zakończyła się misja
papieskiego wysłannika kard. Petera Turksona, któremu nie udało się dotrzeć do Wybrzeża
Kości Słoniowej, by negocjować warunki zawieszenia broni i pokoju. Mimo wszystko przewodniczący
Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” ma nadzieję, że kryzys zakończy się jak najszybciej
i strony rozpoczną dialog. „Ufam, że ten, kto przegrał wybory zaakceptuje wolę
narodu, który wyraził ją w drodze głosowania – powiedział Radiu Watykańskiemu kard.
Turkson. – Nawet jeśli się z nią nie zgadza, winien zgodnie z demokratycznymi regułami
poczekać na następne wybory. Kto przegrał winien zaakceptować wynik wyborów i odsunąć
się na bok. W następnych wyborach może powrócić do władzy, jeśli na jego plan rozwoju
kraju zgodzą się mieszkańcy. Nie może dochodzić do mordowania ludności ze względów
na różnice etniczne czy plemienne, a tym bardziej w oparciu o tzw. proroctwa głoszone
przez niektórych pastorów, którzy sprawującego władzę w kraju nazywają «pomazańcem
Pańskim». Mam nadzieję, że zatrzymany zostanie rozlew krwi, a strony powrócą do dialogu
i porozumień. Konieczne jest przekonanie tego, kto przegrał wybory, by zaakceptował
ich wynik”.
Papieski wysłannik zaapelował o solidarność z ofiarami konfliktu
w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Konieczna jest pomoc wspólnoty międzynarodowej dla Liberii,
która sama boryka się z kryzysem powojennym i nie sprosta samodzielnie w wyżywieniu
setek tysięcy uchodźców wojennych, którzy znaleźli schronienie na jej terytorium.