Problem pedofilii w Kościele katolickim nabiera tak wielkich rozmiarów, że z powodzeniem
można o nim pisać już nie tylko artykuły prasowe, ale całe książki. Do księgarń we
Włoszech trafił właśnie książkowy raport, który opisuje los kapłanów fałszywie oskarżonych
o molestowanie. Potępieni przed zapadnięciem oficjalnego wyroku, odsunięci od duszpasterstwa,
na zawsze zniesławieni. Niekiedy na podstawie całkiem absurdalnych przesłanek. Ks.
Luigiego Giovanniego w stan oskarżenia postawiła na przykład kobieta chora psychicznie,
która o rzekomych grzechach kapłana miała dowiedzieć się bezpośrednio od Matki Bożej.
Z kolei ks. Giorgia Carlego obciążyły zeznania wydobyte od rzekomej ofiary, kiedy
znajdowała się ona w stanie hipnozy. Takich przypadków jest dużo więcej.
Książka
pt. „Kościół i pedofilia. Przestępstwa prawdziwe i zmyślone. Zewnętrzni i wewnętrzni
wrogowie łodzi Piotrowej” opisuje nie tylko dramat fałszywie oskarżonych kapłanów.
Pokazuje również atmosferę, którą wytworzono we współczesnym społeczeństwie. Z góry
zakłada się w niej winę duchownych. W takich warunkach najmniejsza poszlaka urasta
do rangi dowodu i staje się powodem prawdziwych tragedii – twierdzi autor książki,
Francesco Agnoli.