Etiopia: zamieszki międzyreligijne w regionie Oronia
Około stu trzydziestu osób zostało aresztowanych w związku z zamieszkami, jakie wybuchły
w ostatnich dniach w Asendabo w regionie Jimma, w znajdującej się w środkowo-zachodniej
części Etiopii prowincji Oromia. Do konfliktu między wyznawcami islamu a chrześcijanami
doszło w związku z oskarżeniem o profanację Koranu: podarte na strzępy karty świętej
księgi islamu znaleziono w publicznej toalecie; jako winnych wskazano żyjących w okolicy
protestantów. W odpowiedzi na bezmyślny akt religijnego fanatyzmu spalonych zostało
59 kościołów i około 30 domów. Podpalono także jeden z meczetów. W wyniku zamieszek
jedna osoba poniosła śmierć, a około 4 tys. musiało czasowo opuścić swe gospodarstwa
w obawie przed pogromem.
Według lokalnych władz w regionie Oromia obecnie panuje
spokój. Sytuacja pozostaje jednak napięta, stąd dla przeciwdziałania nowej fali agresji
wzmożony został dozór policyjny. Prowadzone jest także intensywne śledztwo w sprawie
odpowiedzialności za ostatnie wydarzenia. Niedawne zamieszki potępiły zarówno władze
centralne, jak i przedstawiciele wspólnot religijnych. Swój niepokój wyrazili premier
Meles Zenawi oraz patriarcha Kościoła etiopskiego, abune Paulos. Etiopska Najwyższa
Rada Islamska, Rada Kościołów Protestanckich w Etiopii oraz przedstawiciele parlamentu
powołali wspólną komisję dla wyjaśnienia całej sprawy i ukarania zarówno winnych profanacji,
jak i sprawców tragicznych wydarzeń po niej następujących. Wszystkich wiernych wzywa
się do zachowania spokoju i nieulegania nawoływaniom ekstremistów.
Pod względem
religijnym Etiopia na kontynencie afrykańskim jest krajem szczególnym. Inaczej niż
w wielu częściach Afryki chrześcijaństwo przywędrowało tutaj już w połowie IV wieku,
dając początek wielkiej cywilizacji. Dziś w Etiopii wyznawcy Chrystusa stanowią ponad
połowę ludności. Z tego ogromna większość należy do tradycyjnego Kościoła etiopskiego,
zwanego ortodoksyjnym. Tylko ok. 1 proc. stanowią katolicy. Natomiast ok. 10 proc.
chrześcijan to protestanci różnych denominacji. W ostatnich latach, pod wpływem zagranicznych
misjonarzy, szczególnie intensywnie rozwijają się wspólnoty adwentystów i zielonoświątkowców,
którzy na skutek swej agresywnej ekspansji i często nieroztropnej postawy kaznodziejów
prowokują konflikty tak z chrześcijańskimi ortodoksami, jak i z wyznawcami islamu.
Muzułmanie w Etiopii stanowią około 40 proc. całej populacji, ale w niektórych regionach,
jak na przykład Oromia i Afar, są oni w zdecydowanej większości. Także w tej wspólnocie
religijnej odnotowuje się ostatnio wzrost radykalnych nastrojów. Pomimo to relacje
pomiędzy wyznawcami różnych religii w Etiopii tradycyjnie określa się jako przyjazne
i pokojowe, a do nielicznych incydentów dochodzi najczęściej pod wpływem czynników
zewnętrznych, jak właśnie agresywna postawa protestanckich misjonarzy czy też nawoływania
bliskowschodnich imamów, głoszących fundamentalizm, całkiem obcy naturze rdzennych
etiopskich wyznawców islamu.