Spotykając się na tradycyjnej na początku Wielkiego Postu audiencji dla proboszczów
diecezji rzymskiej, Papież przeprowadził lectio divina – modlitewne rozważanie
nad Pismem Świętym. Tekstem, nad którym podjął refleksję, była mowa pożegnalna św.
Pawła do „starszych” Kościoła w Efezie (Dz 20), w którym apostoł przez trzy lata głosił
Słowo Boże. Jego słowa – powiedział Benedykt XVI – skierowane są nie tylko prezbiterów
tego miasta w Azji Mniejszej. Paweł przemawia dziś do prezbiterów wszystkich czasów.
„Zaczyna:
«Wiecie, jaki byłem z wami przez cały ten czas» i do tego swojego postępowania powraca
pod koniec: «Nie przestawałem upominać każdego z was», mówić do was – powiedział Papież.
– Znaczy to, że przez cały ten czas był dla nich głosicielem, posłannikiem Chrystusa;
był dla nich kapłanem. Można by poniekąd powiedzieć, że był «księdzem robotnikiem»,
gdyż, jak również mówi w tym urywku, pracował własnymi rękoma jako tkacz namiotów,
by nie obciążać funduszu wiernych, by sam być wolny i zostawić im wolność. Ale chociaż
pracował własnymi rękoma, to jednak przez cały ten czas był kapłanem, cały czas napominał.
Innymi słowy: chociaż zewnętrznie nie cały czas zajmował się głoszeniem, jego serce
i dusza wciąż były obecne dla tych, którym głosił. Był przeniknięty Słowem Bożym i
swoją misją. Wydaje mi się, że ten punkt jest bardzo ważny. Księdzem nie jest się
tylko przez pewien czas. Jest się nim zawsze, całą duszą, całym sercem. Być z Chrystusem
i być Jego posłannikiem, być dla innych, to misja, która przenika nasz byt i musi
coraz bardziej przenikać całość naszego istnienia” – mówił Ojciec Święty.
W
swym rozważaniu Papież podjął wiele aktualnych problemów dotyczących kapłanów. Wskazał,
że są oni powołani do służby i muszą podejmować również to, co im ciąży i sprawia
trudność. Zawsze jednak winni się cieszyć przynależnością do Kościoła.