Refleksja Jana Pawła II nad zagładą w 20-lecie Nostra aetate
Pamięć
o głębokich ranach zadanych ludzkości w XX wieku przez totalitaryzmy, w tym o zagładzie
Żydów, nigdy nie opuszczała Jana Pawła II. Również w roku 1985, w którym mijało 20
lat od ogłoszenia soborowej deklaracji Nostra aetate, nieraz powracał do tego
tematu. Szczególna okazja nadarzyła się 26 września, gdy przyjął w Watykanie około
pięciuset byłych deportowanych i uczestników ruchu oporu z okresu drugiej wojny światowej
na zakończenie ich wspólnego rejsu przyjaźni po Morzu Śródziemnym.
„Nie możecie
zapominać, że na mojej ojczystej ziemi, w Oświęcimiu, miliony mężczyzn, kobiet i dzieci
pochodzenia żydowskiego i polskiego oraz z wielu innych krajów przeżyło kalwarię zorganizowanej
zagłady. Rozmyślałem tam często, podążając myślą do tylu innych miejsc naznaczonych
przez okrucieństwo, bez wątpienia największe w historii. Musimy być obrońcami człowieka,
każdego człowieka, wszystkich ludzi. Musimy ich przywrócić im samym wszędzie tam,
gdzie ich święta godność jest wystawiona na niebezpieczeństwo. Wszędzie tam, gdzie
ich fundamentalne swobody są niesprawiedliwie ograniczane albo wręcz niweczone. Wszędzie
tam, gdzie ich wrodzoną potrzebę otwarcia na Absolut traktuje się jako wyobcowującą
iluzję i metodycznie zwalcza. Opierając się choćby na racjach filozoficznych można
stwierdzić, że człowiek jest podmiotem praw fundamentalnych, zanim są one uznane przez
władzę polityczną i niezależnie od faktu ich uznania. Ta właśnie teza filozofii politycznej
stanowi podstawę ważkich dokumentów współczesnych, od noszących się do praw człowieka.
W świetle wiary wizja człowieka wynikająca z chrześcijańskiego Objawienia niesie z
sobą teologalne potwierdzenie przedstawionego tu stanowiska filozoficzno-politycznego.
Jeśli człowiek stworzony został na obraz Boga, posiada na mocy samego urodzenia godność,
której żadna potęga, żadne państwo nie może mu ani nadać, ani zaprzeczyć. A jeśli
wszyscy ludzie są dziećmi Boga, są powołani do braterstwa”.
W miesiąc po spotkaniu
ze świadkami zagłady Jan Paweł II przyjął w Watykanie uczestników posiedzenia Międzynarodowego
Katolicko-Żydowskiego Komitetu Łączności. Kościół jest w nim reprezentowany przez
watykańską Komisję ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, a wyznawcy religii mojżeszowej
przez Międzynarodowy Żydowski Komitet Konsultacji Religijnych, w którym są przedstawiciele
głównych organizacji żydów na świecie. Powstały przed 40 laty Komitet Łączności nadal
się spotyka. Początkowo było to co roku, obecnie co dwa do trzech lat. W 1985 r. na
miejsce posiedzenia wybrano Rzym właśnie ze względu na rocznicę Nostra aetate.
Papieska audiencja odbyła się 28 października, a więc dokładnie w 20 lat od ogłoszenia
przez Sobór Watykański II Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich.
W wygłoszonym przy tej okazji przemówieniu Papież nawiązał do soborowego dokumentu.
Przypomniał wielokrotnie powtarzaną opinię, że jego czwarta część, dotycząca stosunków
katolików z żydami, „stanowiła wydarzenie epokowe i zmieniła istniejące relacje między
Kościołem a narodem żydowskim, otwierając w nich zupełnie nową erę”. Wyjaśnił, że
Kościół podjął ten krok ze względu na samą swą tożsamość:
„Kościół katolicki
jest zawsze gotowy, z pomocą łaski Bożej, zrewidować i odnowić, cokolwiek w jego postawach
i sposobach wyrażania zdarza się być mniej odpowiednie do jego tożsamości opartej
na Słowie Bożym – Starym i Nowym Testamencie – tak jak jest ono odczytywane w Kościele.
Czyni to nie z oportunizmu ani po to, by uzyskać jakiekolwiek praktyczne korzyści,
ale ze względu na głęboką świadomość swojej własnej «tajemnicy» i odnowioną wolę wprowadzania
jej w czyn. Deklaracja stwierdza z wielką dokładnością, że właśnie zanurzając się
w tej «tajemnicy» Kościół «pamięta o duchowej więzi» łączącej go z «potomstwem Abrahama».
To ta «więź», którą deklaracja dalej wyjaśnia i ilustruje, jest rzeczywistą podstawą
naszej relacji z narodem żydowskim. Relacji, którą można by słusznie nazwać rzeczywistym
«rodowodem» i którą mamy tylko z tą wspólnotą religijną, mimo wielu naszych punktów
stycznych z innymi religiami świata, zwłaszcza z islamem, które deklaracja odpowiednio
omawia w innych częściach”.
Papież zwrócił uwagę na stały rozwój i poprawę
relacji katolicko-żydowskich w ciągu pierwszych 20 lat od ogłoszenia soborowego dokumentu.
Przypomniał utworzenie przez Pawła VI w 1974 r. Komisji ds. Kontaktów Religijnych
z Judaizmem i jej dwa dokumenty. Zaraz na początku swej działalności, 1 grudnia 1974
r., wydała ona Wskazówki i sugestie w sprawie wprowadzenia w życie soborowej
Deklaracji „Nostra aetate”, a 24 czerwca1985 r., na cztery miesiące przed
październikową audiencją dla Katolicko-Żydowskiego Komitetu Łączności, notę Żydzi
i judaizm w głoszeniu Słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego. Wskazówki do
właściwego przedstawiania tych zagadnień.
„Oba dokumenty dowodzą stałego
zainteresowania Stolicy Apostolskiej i jej zaangażowania w odnowienie relacji między
Kościołem katolickim a narodem żydowskim oraz wyciągania z tego wszystkiego konsekwencji
praktycznych. Gdy chodzi o wspomniane Wskazówki, wydane w czerwcu b.r., jestem
pewien, że dopomogą one wielce w uwolnieniu naszego nauczania katechetycznego i religijnego
od negatywnego czy niedokładnego przedstawiania żydów i judaizmu w kontekście wiary
katolickiej. Pomogą również szerzyć szacunek, dowartościowanie i prawdziwą wzajemną
miłość, gdyż jedni i drudzy objęci są niezgłębionym planem Boga, który «nie odrzucił
swego ludu» (Ps 94, 14; Rz 11, 1). Tym samym antysemityzm w swych przykrych i czasami
gwałtownych przejawach musi być zupełnie wykorzeniony. Co więcej, pozytywne spojrzenie
na każdą z naszych religii, z należnym szacunkiem dla tożsamości każdej z nich, niewątpliwie
się pojawi, jak to już widać w wielu miejscach”.
Jan Paweł II wskazał, że
do poprawnego rozumienia kościelnych dokumentów, a zwłaszcza soborowej deklaracji
Nostra aetate, konieczne jest oparcie na katolickiej Tradycji i teologii. Nawiązał
tu do tego, co w opublikowanym cztery miesiące wcześniej dokumencie Komisji ds. Kontaktów
Religijnych z Judaizmem napisano o znaczeniu, jakie ma dla Żydów ich zagłada dokonana
w latach 1939-1945 oraz jej następstwa.
„Powiedziałbym nawet, że katolikom
potrzebna jest również teologiczna refleksja, aby, jak Wskazówki do tego ich
zachęcają, pojąć bezmiar eksterminacji wielu milionów Żydów podczas drugiej wojny
światowej i rany przez to zadane świadomości narodu żydowskiego. Dlatego mam silną
nadzieję, że studium i refleksja teologiczna nad tym będą coraz bardziej obecne w
naszej wymianie dla wzajemnego pożytku, nawet jeśli, co zupełnie zrozumiałe, pewne
kręgi społeczności żydowskiej mogą nadal patrzeć z rezerwą na tego rodzaju kontakty.
Jednak głęboka znajomość i wzajemny szacunek dla religijnej tożsamości każdego zdają
się istotne dla potwierdzenia i umocnienia «więzi», o której mówił Sobór. Międzynarodowy
Komitet Łączności, który tworzycie, jest sam w sobie dowodem i praktycznym przejawem
tej «więzi». Od 1971 r. spotkaliście się dwanaście razy i pomimo normalnych trudności
związanych z dostosowaniem się do siebie, a nawet pewnych okazjonalnych napięć, osiągnęliście
bogate, zróżnicowane i szczere relacje”.
Przemówienie wygłoszone ponad ćwierć
wieku temu do Międzynarodowego Katolicko-Żydowskiego Komitetu Łączności zawiera szereg
stałych elementów nauczania Jana Pawła II o naszych relacjach z judaizmem. Szczególnie
ważny jest tu nacisk na znaczenie, jakie dla tego dialogu ma nasza katolicka tożsamość.
Natomiast z osobistym doświadczeniem życiowym Karola Wojtyły wiąże się jego wrażliwość
na sprawę zagłady żydów podczas wojny. Dlatego, prezentując w obecności kwalifikowanych
przedstawicieli organizacji żydowskich dopiero co opublikowany przez watykańską komisję
dokument, nie omieszkał zwrócić uwagi, że temat ten zajmuje w nim poczesne miejsce.