Usunięcia krzyży i kapliczek w chrześcijańskiej dzielnicy Bombaju, chcą jego władze
miejskie. Rozbiórka ma się dokonać pod pretekstem realizacji nowego planu zagospodarowania
przestrzennego miasta. Projekt władz wzbudził natychmiast protesty chrześcijan.
Władze
Bombaju rozlepiły na przydrożnych krzyżach i kapliczkach ulotki informujące o decyzji
ich usuwania z ulic. Według niepotwierdzonych danych zagrożone rozbiórką są także
kaplice. Administracja powołuje się na decyzję stanowego Sądu Najwyższego z 2009 r.
o usuwaniu nielegalnych budowli religijnych, jeśli utrudniają one ruch uliczny. Mieszkańcy
przypominają, że krzyże postawiono w zgodzie z prawem, a większość z nich ma wartość
historyczno-zabytkową. Oburzeni chrześcijanie zwracają ponadto uwagę, że władze stosują
podwójne standardy. Nie naklejono bowiem informacji o rozbiórce na obiektach kultu
hindusitycznego i muzułmańskiego, które znalazły się na rządowej liście budowli religijnych
uznanych za postawione nielegalnie.
Abraham Mathai, z rządowej komisji do spraw
mniejszości, komentuje: „Społeczność chrześcijańska w Bombaju czuje, że staje się
celem ataku”.
W obronie krzyży chrześcijanie przygotowują dokumenty świadczące
o tym, że krzyże postawiono przed wieloma laty, a władze wyraziły wówczas na to zgodę.
W związku z groźbą usunięcia krzyży, przedstawiciele chrześcijan spotkali się już
z premierem rządu stanu Maharasztra. W wyniku rozmów wstrzymał on na miesiąc decyzję
o rozbiórce.