Anioł Pański: ufać Bożej Opatrzności w zgodzie z osobistym powołaniem
Słuchaj papieskich pozdrowień po polsku:
„Serdeczne
pozdrowienie kieruję do Polaków. Liturgia dzisiejszej niedzieli wzywa nas, abyśmy
ufali Bożej Opatrzności i zawierzyli Jej wszystkie nasze troski, kłopoty i niepokoje
o przyszłość. „Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a wszystko
będzie wam dodane” – mówi Chrystus (Mt 6, 33). Niech nie gaśnie w nas ta ufność i
niech budzi gotowość do pomocy tym, którzy ją tracą na skutek trudnych doświadczeń
życiowych. Niech Bóg wam błogosławi”.
Jezus zachęca uczniów do zawierzenia
Opatrzności Ojca niebieskiego, który żywi ptaki, przyodziewa lilie polne i zna wszystkie
nasze potrzeby. Jezus zachęca uczniów do porzucenia tych trosk doczesnych, ponieważ
żyją nimi poganie. Natomiast Jego naśladowcy mają zaufać Bogu, który zna i zaspokaja
ich potrzeby. Mówił o tym Benedykt XVI, komentując w rozważaniu przed modlitwą Anioł
Pański fragment Kazania na Górze z ewangelii dzisiejszej niedzieli. Papież zwrócił
uwagę, że słowa Dobrej Nowiny brzmią jak utopia wobec biedy, z jaką zmaga się świat.
„W
obliczu ubóstwa, w jakim żyje wiele osób, bliskich i dalekich, nauczanie Jezusa może
wydawać się mało realistyczne, czy wręcz wyzywające – mówił Papież. – W rzeczywistości
uświadamia On nam, że nie można służyć dwóm panom: Bogu i bogactwu. Kto wierzy w Boga,
Ojca pełnego miłości do swoich dzieci, stawia na pierwszym miejscu poszukiwanie Jego
królestwa i Jego woli. A jest to całkowicie sprzeczne z fatalizmem lub naiwnym irenizmem.
Wiara w Opatrzność nie zwalnia bowiem z wytężonej walki o godne życie, ale uwalnia
od zamartwiania się o rzeczy i od lęku przed jutrem”.
Papież przyznał, że
zaufanie w Bożą Opatrzność, choć ma być praktykowane przez wszystkich wierzących,
to jednak zależy ono od powołania otrzymanego w Kościele: „Jasne staje się, że nauczanie
Jezusa, choć nadal dla wszystkich prawdziwe i ważne, praktykowane jest na różne sposoby
w zależności od powołań: franciszkański zakonnik będzie doświadczał go w sposób bardziej
radykalny, niż ojciec rodziny, który musi brać pod uwagę obowiązki względem żony i
dzieci. W każdym jednak przypadku chrześcijanina ma charakteryzować całkowite zaufanie
do Ojca niebieskiego, jakiego wzorem był Jezus. Właśnie relacja z Ojcem nadaje sens
całemu życiu Chrystusa, Jego słowom, zbawczym gestom, aż po mękę, śmierć i zmartwychwstanie.
Jezus ukazał nam, co znaczy żyć z nogami twardo stąpającymi po ziemi, z wyczuleniem
na konkretne sytuacje bliźniego, a zarazem z sercem zwróconym zawsze ku Niebu i zanurzonym
w miłosierdziu Boga” – dodał Ojciec Święty.