Pozdrawiając pielgrzymów po włosku Benedykt XVI zwrócił się m.in. do obecnych na
audiencji ogólnej uczestników kapituły generalnej marianów. Życzył zgromadzeniu, by
nadal służyło Chrystusowi i Kościołowi w wierności drodze wyznaczonej przez jego założyciela.
„Dla niektórych uczestników kapituły spotkanie z Papieżem było tak mocnym
duchowym przeżyciem dotyczącym własnej tożsamości zakonnej i posługi w Kościele, że
wracając mówili: «Tego dnia nie da się zapomnieć»” - podkreśla nowo wybrany przełożony
generalny marianów. Ks. Andrzej Pakuła dodaje, że Ojciec Święty wskazał marianom,
by służyli Kościołowi wiernie, ale też w duchu Ojca Założyciela, jego charyzmatu.
„To są dla nas bardzo ważne słowa dlatego, że beatyfikacja o. Stanisława Papczyńskiego
w 2007 r. przywróciła na nowo pewien rodzaj widzenia nie tylko postaci Założyciela
jako kogoś, kto w tajemnicy świętych obcowania ciągle nam towarzyszy jako ojciec naszej
wspólnoty, kto troszczy się o nas, powiedzmy, dba w sposób duchowy, byśmy wiernie
wypełniali to, co zawarte w charyzmacie założycielskim. Beatyfikacja zwróciła też
naszą uwagę na charakter Zgromadzenia, na dzieła, które prowadzimy” – podkreślił w
rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Pakuła. Zauważył jednocześnie, że w ostatnich latach
wiele wspólnot, zwłaszcza w Polsce, ale nie tylko, zaczęło pytać: «Czy to, co robimy,
rzeczywiście jest w duchu charyzmatu? Czy nie jest tylko tak, że widzimy jakąś potrzebę
i odpowiadamy na nią, nie podejmując jednak specjalnej refleksji nad tym, czy rzeczywiście
to jest to, do czego Kościół nas powołał, a Ojciec Święty zatwierdził?». „Te słowa
o wierności duchowi Założyciela są więc dla nas fundamentalne. Nie wiedzieliśmy, co
Ojciec Święty do nas powie. To było właściwie jedno zdanie, ale jest ono znaczące”
– podkreślił generał marianów.
Ks. Pakuła zauważył, że te tematy widoczne
są w czasie trwającej w Rzymie kapituły. „Wydaje się, że refleksja nad charyzmatem
będzie dla nas pogłębieniem tożsamości. Podejmiemy także próbę opisania tej tożsamości
w języku teologicznym, czy też potem w języku pastoralnym. Pojawiły się przyjęte jednomyślnie
propozycje, aby opracować odpowiednie podręczniki duszpasterstwa osób, które są związane
z naszym Zgromadzeniem, które żyją naszą duchowością czy to w Stowarzyszeniu Pomocników
Mariańskich, czy w Bractwie Niepokalanego Poczęcia, czy w ruchu Eucharystycznych Apostołów
Miłosierdzia Bożego, czy w Bractwie Bł. Jerzego Matulewicza na Litwie, czy w Padrinhos
e Madrinhas w Brazylii. Takich grup jest sporo. Są żywotnie zainteresowane duchowością
Zgromadzenia i pogłębianiem tożsamości” – podkreślił ks. Pakuła. W tym kontekście
generał marianów nawiązał do słów Jana Pawła II z Vita consecrata. Papież pisał,
że o tyle zakony mają sens i służą Kościołowi, o ile stają się szkołami duchowości.
„Niektóre z osób świeckich związanych z nami spotykają tę szkołę duchowości, w której
się sami odnajdują, czerpią z niej dużo. Więc to jest pierwszy jakby pewien wymiar
związany z refleksją nad charyzmatem, nad tożsamością i przełożeniem tego na wymiar
apostolski” – wskazał przełożony generalny marianów.
Kapituła nie ma jakiegoś
specjalnego hasła. Hasło Zgromadzenia „Za Chrystusa i Kościół” w duchu maryjnym, w
duchu Niepokalanego Poczęcia, jak refren powraca w różnych językach we wszystkich
wystąpieniach przełożonych prowincji czy wikariatów generalnych, a także we wnioskach.
„Ponieważ
już czwarty rok mija od beatyfikacji Ojca Założyciela, a w 2009 r. przeżyliśmy 100.
rocznicę odnowy i reformy Zgromadzenia, to są właściwie tematy wiodące na Kapitule.
Pojawiły się dwa dokumenty, które mają znaczenie dla naszego Zgromadzenia w sensie
określenia, próby opisania tych przeżyć duchowych związanych czy to z beatyfikacją,
czy z jubileuszem odnowy” – podkreślił ks. Pakuła. Zauważył, że w czasie obrad często
pada także słowo „kairos”, czyli „czas sposobny”, „czas łaski”. „Zgromadzenie tej
łaski w tym czasie doświadczyło. Próbujemy ją odkryć i opisać, a także przełożyć na
wymiar apostolski, dlatego, że od początku jesteśmy zgromadzeniem apostolskim. W związku
z tym rozumiemy, że to, co Kościół nam powierzył, co Duch Święty w nas wzbudził, nie
jest dla nas samych. W pierwszym rzędzie jest oczywiście dla naszego uświęcenia, ale
także mamy to przekazywać tym, którzy do nas przychodzą i których Kościół nam powierza
w posłudze” – podkreślił ks. Andrzej Pakuła.