Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»
Posłuchaj:
1. Od dzieciństwa
uczyliśmy się dziesięciu przykazań Bożych. Poznawaliśmy je w domu rodzinnym, a później
na katechezie. Weszły one głęboko do naszej pamięci i odwoływaliśmy się do nich często
w życiu, w rozwiązywaniu wątpliwości moralnych, w ocenie naszej relacji z Bogiem i
bliźnimi. W miarę mijających lat przekonywaliśmy się coraz bardziej, że duchowość
proponowana przez Jezusa, owszem, ogarnia Dekalog, który w religijnej tradycji żydowskiej
zajmował centralne miejsce, ale proponuje coś więcej, o czym jest mowa w dzisiejszej
Ewangelii:
„Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj», a kto by
się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na
swego brata, podlega sądowi” (Mt 5,21-22).
2. Już w opisie zabicia Abla przez
Kaina Pismo święte ukazuje obecność w człowieku skutków grzechu pierworodnego: gniewu
i zazdrości. Bóg pyta Kaina: „Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku Mnie
z ziemi!” (Rdz 4,10). Minęły tysiąclecia, a tamta historia się nie kończy. Szczycimy
się osiągnięciami techniki, postępem w przekazywaniu informacji, dogodnymi i szybkimi
środkami komunikacji, mniej mówimy na temat niebezpiecznych skłonności w człowieku,
które w tak jaskrawej formie dały znać o sobie w dwudziestym wieku, zwłaszcza w czasie
dwóch wojen światowych. Do tego masowego zabijania człowieka przez człowieka, które
dokonuje się i w naszych dniach w różnych regionach świata, trzeba dodać wiele innych
smutnych wydarzeń, o których słyszymy codziennie w środkach masowego przekazu: o zorganizowanych
grupach propagujących zło i zabijanie ludzi inaczej myślących politycznie, religijnie,
społecznie, a nawet o zabójstwach, jakich dopuszczają się członkowie rodzin wobec
swoich najbliższych. Do tego dochodzą choroby i klęski głodu powodujące śmierć wielu
osób, której można było zaradzić, gdyby nie obojętność jednych i chciwość innych.
Bo jak stwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego: „Przez lichwiarstwo
i chęć zarobku, powodujące głód i śmierć swoich współbraci, spekulanci pośrednio popełniają
zabójstwo, za które są odpowiedzialni” (N. 2269). A jakże nie wspomnieć w tym kontekście
przerywania ciąży, eutanazji, samobójstw?
3. „A Ja wam powiadam: Każdy, kto
się gniewa na swego brata, podlega sądowi” (Mt 5,22).
Słysząc te słowa, nie
możemy się czuć spokojni; nie tylko z racji na to, co się działo i dzieje w świecie,
ale też dlatego, że dopowiedzenie Jezusa przemawia bezpośrednio do nas. Według słów
Zbawiciela, różne są sposoby zabijania. Czyż nie jest swoistego rodzaju zabójstwem
gniewanie się, pogardzanie czy znieważanie swego brata? Zagrażamy jego życiu, gdy
go atakujemy, gdy z niego szydzimy, gdy go oskarżamy. A cóż powiedzieć o tych, którzy
tak czynią w środkach masowego przekazu i niszczą dobre imię człowieka, bezpodstawnie
oskarżają i potępiają – jak się później okazuje – kogoś niewinnego. Informacja poszła
w świat, oskarżony ma niewielkie możliwości, by wykazać swoją niewinność, nawet we
własnym środowisku. Zresztą, nawet gdy to uczyni, poszlaka oskarżenia już pozostanie.
W
takich okolicznościach dostrzegamy ku naszemu zdziwieniu i w nas samych tę skłonność
do oskarżania i wydawania wyroków. Szybko znajdujemy choćby niewielkie kamyki, by
rzucić nimi w bliźniego. Dopiero stanowczy głos Jezusa: „Kto z was jest bez grzechu,
niech pierwszy rzuci w nią kamieniem” (J 8,7), powstrzymuje nas przed wykonaniem zamiaru
i zachęca do refleksji nad przykazaniem: „Nie zabijaj”, odnoszącym się do każdego
z nas.
Jest więc nad czym zastanawiać się w tę niedzielę, w którą Jezus odnosi
się do niektórych przykazań. One były i są najdalej wysuniętą granicą, której nikomu
nie wolno przekroczyć. Ale nie wystarczy unikać zła, jest rzeczą konieczną czynić
dobro. I o siły w czynieniu dobra, o pomoc w pogłębianiu miłości bliźniego prośmy
Zbawiciela, który dzisiaj nam przypomina: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa
niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt
5,20).