2011-01-25 16:32:10

Włochy: biskupi o wolności religijnej i kryzysie moralnym


Na Bliskim Wschodzie chrystianofobia jest najbardziej rozpowszechnioną wersją nietolerancji religijnej. Jednak również w Europie występują zagrożenia wolności religijnej – zwrócił uwagę przewodniczący Włoskiej Konferencji Biskupów, otwierając wczoraj posiedzenie jej rady stałej, trwające w dniach 24-27 stycznia w Ankonie. W tym włoskim mieście nad Adriatykiem odbędzie się w dniach 3-11 września Krajowy Kongres Eucharystyczny. W obszernym wprowadzeniu obok wolności religijnej kard. Angelo Bagnasco Wolność zajął się też problemami przeżywanymi we Włoszech w związku z kryzysem ekonomiczno-finansowym i moralnym.

Arcybiskup Genui wyraził najpierw radość i wdzięczność Papieżowi w związku z decyzją o beatyfikacji Jana Pawła II. Mówiąc dalej o atakach przeciwko chrześcijanom w różnych krajach Azji i Afryki, zwrócił uwagę, że najbardziej krwawe fakty miały miejsce na Bliskim Wschodzie: w Iraku i Egipcie. Zamach w Aleksandrii, w którym zabito 23 Koptów, a 90 zraniono, zbiegł się ze Światowym Dniem Pokoju, obchodzonym na wybrany przez Benedykta XVI temat: „Wolność religijna drogą do pokoju”. Ojciec Święty wielokrotnie mówi o tej wolności, idąc w ślad za swym poprzednikiem. Kard. Bagnasco przypomniał, że to Jan Paweł II zabiegał o uznanie jej za podstawowe prawo człowieka i kryterium innych jego praw. W latach 80. zeszłego wieku wolność religijna była tłumiona w krajach komunistycznych. Dziś także w krajach o tradycji demokratycznej, poczynając od Europy, jest zagrożona przez agresywny laicyzm. Usuwa się symbole religijne, narusza wolność sumienia. Kwestię wolności religijnej trzeba dziś podnosić na forum międzynarodowym – uważa przewodniczący włoskiego episkopatu.

Purpurat mówił ponadto o sytuacji we Włoszech związanej z kryzysem dotykającym zwłaszcza rodziny i młodzież, w tym o bezrobociu. Przytoczył statystyki, według których ponad 2 mln młodych Włochów od 15. do 34. roku życia ani nie uczy się, ani nie pracuje. Wskazał na potrzebę edukacji i przezwyciężania indywidualizmu. Wspomniał też „zakłopotanie moralne” wywołane przez polityków. W mediach odczytano to od razu jako aluzję do skandali obyczajowych premiera Silvio Berlusconiego. Przewodniczący włoskiego episkopatu oczywiście po nazwisku go nie wymienił, zaś apel o godne postępowanie moralne skierował do wszystkich. Zaznaczył, że z obecnej sytuacji nikt nie ma powodów się cieszyć ani triumfować, a „zbyt wielu, choć każdy na swój sposób, przyczynia się do ogólnego zamieszania” i wzajemnie kompromituje.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.