Religia Mahometa podbija Wielką Brytanię. Dzieje się tak nie tylko na skutek napływu
islamskich migrantów, lecz również dzięki coraz liczniejszym konwersjom rdzennych
Brytyjczyków. Co roku jest ich ponad 5 tys., dwa razy więcej niż przed 10 laty – wynika
z najnowszych badań przeprowadzonych przez instytut badawczy Faith Matters.
Drogi
do nawrócenia są różne. Pierwsza wynika z coraz większej obecności islamu w przestrzeni
publicznej. Ludzie zaczynają się nim interesować, chcą go poznać, i część z nich przekonuje
się w ten sposób do nauczania Mahometa. Drugim elementem, który decyduje o ekspansji
islamu na wyspach, jest misyjny dynamizm tej religii. Muzułmanom zależy bowiem na
nawracaniu innowierców i rzeczywiście to robią – dowiadujemy się z raportu.
Trzecim
czynnikiem ułatwiającym przechodzenie na islam są zaniedbania Kościołów chrześcijańskich.
Większość konwertytów to bowiem byli chrześcijanie. Rozpowszechnione dziś przekonanie,
że chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga, pomaga w przyjęciu muzułmańskiej
wizji rozwoju religii: od judaizmu, przez chrześcijaństwo do islamu. „Wyrosłam w chrześcijaństwie,
chodziłam do katolickiej szkoły, a kiedy poznałam mojego chłopaka muzułmanina, islam
wydawał mi się naturalnym rozwojem chrześcijaństwa” – wyjaśnia w raporcie Denise Horsley,
26-letnia konwertytka z Londynu.