Budynek katolickiego kościoła pod wezwaniem Świętej Rodziny w Kaliningradzie definitywnie
został przekazany w ręce rosyjskiego prawosławia. Wcześniej istniały jeszcze nadzieje
na zwrot kościoła, ale po decyzji dumy okręgowej i ostatecznym przekazaniu go prawosławnym
wszystko – jak się wyraził proboszcz tamtejszej parafii – „pozostaje w rękach Boga”.
Ks.
Aleksander Krewski wyraził żal z powodu dwudziestoletnich, nieudanych starań o odzyskanie
kościoła. Urzędniczka administracji kaliningradzkiej Irina Moriewa oznajmiła, że „oddanie
kościoła prawosławnym jest w pełni sprawiedliwe”. Na pytanie, dlaczego należy oddawać
prawosławnym własność protestancką i katolicką, skonfiskowaną przez władze sowieckie,
odpowiedziała dziennikarzom: „Nie jesteście Rosjanami – nie zrozumiecie tego”.
Ks.
Krewski przypomniał, że kościół Świętej Rodziny został zbudowany przez katolików sto
lat temu. Wspólnota parafialna spotyka się w tymczasowym drewnianym baraku niezbyt
nadającym się do stałego sprawowania liturgii. Kilka razy, np. w roku 2000, parafianie
mieli okazję sprawować liturgię w kościele Świętej Rodziny zajmowanym przez filharmonię,
który całkowicie zapełnili. Dlatego według ks. Krewskiego zwrot kościoła wydawał się
konieczny i nieunikniony. Niestety również w tym roku katolicy z parafii Świętej Rodziny
w Kaliningradzie Pasterkę przeżywali w warunkach tymczasowych.