Obchody Bożego Narodzenia w Afryce były w wielu przypadkach szczególną okazją dla
pasterzy Kościoła, by przypomnieć o wartości i potrzebie pokoju. Słowa nadziei dla
podzielonego i ogarniętego zamieszkami Wybrzeża Kości Słoniowej przekazał za pośrednictwem
radia RFI kard. Bernard Agré. Emerytowany arcybiskup Abidżanu przypomniał, że Boże
Narodzenie jest świętem braterstwa i solidarności. A to wnosi nowego ducha nawet w
sytuacje tak rozpaczliwe, jak ta w Wybrzeżu Kości Słoniowej. „Na drodze dialogu i
rezygnując z przemocy można rozwiązać dużo więcej problemów, niż przy pomocy broni”
– dodał kard. Agré.
Z kolei w Senegalu niepokój Kościoła budzi sytuacja w
regionie Casamance, gdzie znów do głosu dochodzi agresywny ruch separatystyczny. Arcybiskup
stołecznego Dakaru, Théodore Adrien Sarr, zaapelował z okazji świąt do obu stron konfliktu
o stworzenie realnych warunków na pokój i rozwój. „Wzywam wszystkich do poszanowania
życia, a walczących do wsłuchania się w krzyk zagrożonych i przerażonych – stwierdził
senegalski hierarcha w orędziu na Boże Narodzenie. – Nie niszczmy pokoju!”.
Natomiast
w południowym Sudanie panuje przedwyborcza gorączka. Nikt nie ma raczej wątpliwości
co do wyników styczniowego referendum w sprawie niezależności. Jednocześnie rosną
obawy przed działalnością prowokatorów politycznych i ugrupowań zbrojnych, zwłaszcza
Armii Oporu Pana. Nieustannie też napływa na południe kraju chrześcijańska ludność
z północy, komplikując sytuację humanitarną w regionie. Kościołowi nie pozostaje nic
innego, jak apelować o pokojowy przebieg głosowania i mobilizować wiernych do świadomego
budowania niepodległego bytu kraju. „Obchodząc Boże Narodzenie, nie ustawajmy w modlitwach
również później, byśmy z Bogiem w sercach przystępowali do referendum” – stwierdził
w świątecznej homilii arcybiskup Dżuby, Paulino Lukudu Loro.