Niespokojnie na Boże Narodzenie jest też na półkuli zachodniej. W Meksyku w wielu
miejscach święta upływają w cieniu krwawej wojny ze zorganizowaną przestępczością.
Narkotykowe gangi wydają się jednak wręcz kpić ze świątecznej atmosfery. Jedna z najgroźniejszych
meksykańskich mafii, „La Familia”, przy pomocy plakatów i ulotek złożyła bożonarodzeniowe
życzenia mieszkańcom stanu Michoacan na południowym zachodzie kraju, zapewniając jednocześnie
o swej niewinności.
Z kolei w innym stanie, Oaxaca, gangsterzy zgotowali sobie
specyficzny „prezent” na święta, napadając dwukrotnie na pociągi z emigrantami z Ameryki
Środkowej. Zginęła jedna osoba, kilkadziesiąt innych uprowadzono dla okupu. Ich los
jest nieznany. Duchowni prowadzący ośrodki pomocy dla migrantów apelują do władz o
poważne zajęcie się sprawą, choć większość ofiar przybyła do Meksyku nielegalnie,
traktując ten kraj jedynie jako etap w drodze do USA.