Rzym: papieska wizyta duszpasterska w parafii św. Maksymiliana Kolbego
To nie krwawe rewolucje zmieniają świat, ale światło Chrystusowej prawdy i miłości.
Przypomniał o tym Benedykt XVI odwiedzając przed południem rzymską parafię św. Maksymiliana
Kolbego. Leży ona na wschodnich obrzeżach Wiecznego Miasta, już poza wielką obwodnicą,
przy starożytnym trakcie Via Prenestina, prowadzącym do Palestriny. Istnieje od 25
lat, ale do ubiegłego roku Msze odprawiano w prowizorycznym baraku. Przed trzema laty
rozpoczęto budowę kościoła, ukończoną półtora roku temu, kiedy świątynię 26 kwietnia
2009 r. konsekrowano. Wznosi się ona na planie ośmioboku. Za ołtarzem znajduje się
retabulum (nastawa ołtarzowa) z inspirowanymi sztuką bizantyjską malowidłami autorstwa
Kiko Argüello, inicjatora Drogi Neokatechumenalnej. Przedstawiają one tajemnice życia,
śmierci i chwały Pana Jezusa. Kościół zaprojektował architekt Mattia Del Prete, należący
do najstarszej rzymskiej wspólnoty neokatechumenalnej w parafii Męczenników Kanadyjskich.
Rzymska
parafia św. Maksymiliana Kolbego obejmuje peryferyjne osiedle o charakterze, można
by powiedzieć, „dzielnicy-sypialni”. Wielu jej mieszkańców opuszcza ją wcześnie rano,
udając się do pracy, skąd powraca nieraz późnym wieczorem. Dopiero niedawno lokalne
władze utworzyły tam park, który otacza teren kościelny. Parafię prowadzą księża diecezjalni.
Proboszczem jest od trzech miesięcy Polak, inkardynowany do diecezji rzymskiej ks.
Sławomir Skwierzyński.
„Z jednej strony jest to wspólnota, która ma już swój
wiek, a z drugiej bardzo młoda. Parafia istnieje już kilkadziesiąt lat, jednak kościół
i salki, gdzie koncentruje się nasze życie duszpasterskie wybudowano dopiero dwa lata
temu” – zauważa w wywiadzie dla Radia Watykańskiego ks. Skwierzyński. Kapłan podkreśla,
że jest to typowa peryferyjna parafia z wszystkimi problemami dotykającymi przedmieścia
wielkich miast. „Większość mieszkańców to ludność napływowa z innych regionów Włoch,
są też duże grupy cudzoziemców np. z Rumunii, Chin i młode rodziny z Polski. Nasza
posługa to typowa praca duszpasterska, ale odpowiadamy też na wyzwania społeczne tego
rejonu Wiecznego Miasta. Mamy dwie ponad 160-osobowe grupy dzieci: jedną przygotowującą
się do I Komunii św., a drugą do bierzmowania. Działają też grupy młodzieżowe”. Ks.
Skwierzyński dodaje, że parafia staje się też miejscem integracji, ponieważ w całej
dzielnicy nie istnieje praktycznie żadem punkt, w którym mieszkańcy mogliby się spotkać,
porozmawiać, czy wspólnie coś zrobić. „Stąd dla przykładu prowadzimy kursy rysunku,
gry na gitarze, kurs tańca dla dorosłych i dla dzieci. Istnieje też koło teatralne
i chór. Staramy się wyjść naprzeciw jak najszerszym potrzebom, tak by każdy w wolnym
czasie znalazł w parafii coś dla siebie” – mówi proboszcz. Warto dodać, że parafia
św. Maksymiliana Kolbego jest jedną z nielicznych, których nie zdążył odwiedzić Jan
Paweł II. „Być może dlatego wiadomość o wizycie Benedykta XVI parafianie przyjęli
z pewnym zaskoczeniem – opowiada ks. Skwierzyński. – Po chwili zmieniło się ono jednak
w radość i burzę oklasków”. Pochodzący z Polski kapłan podkreśla, że papieska wizyta
integruje wspólnotę: „Ludzie chętnie włączyli się w jej przygotowanie. Na pewno będzie
dla nas ważnym punktem konsolidowania wspólnoty i budowania jej przyszłości”.