Kościół spieszy z pomocą poszkodowanym przez falę ulewnych deszczy w Kolumbii. Powodzie,
podtopienia czy osunięcia ziemi objęły większość kraju. Oblicza się, że w kataklizmie
ucierpiało ok. 2 mln osób. Powodzie nawiedziły też sąsiednią Wenezuelę. Jest to efekt
klimatycznego zjawiska La Niña, polegającego na gwałtownym schłodzeniu ciepłych mas
podzwrotnikowego powietrza przez wędrujące z południa zimne wody Pacyfiku, co powoduje
obfite i długotrwałe opady.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło w miejscowości
Bello na przedmieściach Medellin – stolicy kolumbijskiej prowincji Antioquia, gdzie
lawina błotna zabiła prawdopodobnie ponad 200 osób, w tym wiele dzieci. Tamtejsza
parafia prowadzona jest przez polskich pallotynów. Jak informuje pracujący w Bello
ks. Adam Kraszewski SAC, skutki żywiołu zostały spotęgowane tym, że do katastrofy
doszło w czasie trwania rodzinnych przyjęć pierwszokomunijnych. Warstwa ziemi pokryła
m.in. dom dziecka i ponad 50 budynków mieszkalnych.
Choć pomoc dla ofiar kataklizmu
w Kolumbii organizowana jest na szczeblu krajowym, to wsparcia jej można udzielić
także z zagranicy. Polaków zachęca do tego Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl,
na której konto można wpłacać datki z dopiskiem: KOLUMBIA I WENEZUELA. Bank PKO B.P.
S.A. 65 1020 1042 0000 8602 0187 3256.