2010-12-04 11:16:48

Okruchy Ewangelii - druga niedziela Adwentu


Głos wołającego na pustyni

Posłuchaj rozważania: RealAudioMP3

1. Nie brakuje nam dobrych chęci, by właściwie przeżywać czas Adwentu. Jednak dostrzegamy, w miarę upływu dni, że nie potrafimy znaleźć w naszych sercach i umysłach pokoju i ufności, których tak bardzo potrzebujemy. Jakże często pozostają nam jedynie dobre chęci, plany, marzenia. One też się liczą, ale przecież nie można się zatrzymać jedynie w sferze projektów. Przeżywamy zatem niekiedy niechęć do siebie i świata, brak entuzjazmu i nadziei, szukamy ludzi, którzy mogliby nam wskazać drogę.

„Nasze życie – pisał ks. Janusz Stanisław Pasierb – jest zaczynaną każdego ranka nieustanną walką ze zniechęceniem, smutkiem i rozpaczą, które nabierają siły, w miarę jak słabniemy, jak posuwamy się w latach, gdy powoli opuszcza nas radość”

Cóż czynić? – pytamy samych siebie i zaglądamy do Ewangelii, którą nam Kościół proponuje w drugą niedzielę Adwentu:

2. „W owym czasie wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego». Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny.

Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordanie, wyznając przy tym swe grzechy. A gdy widział, że przychodzi do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia»” (Mt 3,1-8).

Była w życiu proroka cudowna harmonia między osobistym życiem i głoszoną nauką. Słuchacze szybko zrozumieli, że św. Jan Chrzciciel głoszoną naukę stosuje przede wszystkim do siebie, że głosi z przekonaniem, że nie zależy mu na osobistej popularności, że nie działa – powiedzielibyśmy dzisiaj – pod publiczność.

3. W sytuacjach trudnych, kiedy nie widać znikąd ratunku, kiedy całe narody przeżywają wielkie trudności, Bóg posyła proroków. Tak było w historii i tak jest dzisiaj. Wystarczy spojrzeć na najnowsze dzieje Polski. Bez trudu dostrzeżemy w niej głosy osób „wołających na pustyni”.

Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński przeprowadził Kościół w Polsce przez „pustynię” komunizmu. W czasach, gdy proponowano nowy styl życia, gdy chciano budować „nową” Polskę bez Boga i Kościoła, stanowczo bronił wiary przodków i ukazywał, że droga proponowana przez świeckie władze jest błędna i nie prowadzi narodu do szczęścia. Odznaczał się stoickim spokojem, który zachował nawet w czasie internowania. Nie zrażał się trudnościami, na jakie napotykał w swojej posłudze, również ze strony wierzących, ale konsekwentnie realizował program oparty na Ewangelii.

Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko wcześnie odczytał swoje powołanie do kapłaństwa, a później misję, jaką mu Bóg zlecił wobec ojczyzny. W okresie, gdy zło nabierało coraz większej mocy, on głosił miłość, dobroć, potrzebę przebaczenia, sprawiedliwości. Liczył się z najgorszymi konsekwencjami, które jednak nie powstrzymały go w wypełnieniu jego prorockiej misji.

Sługa Boży Ojciec św. Jan Paweł II otrzymał od Boga zadanie utwierdzania braci w wierze w całym Kościele. Od początku swojej posługi na Stolicy Piotrowej nawoływał do otwarcia drzwi Chrystusowi, a później przez wiele lat zachęcał, aby zło dobrem zwyciężać. Stał się bardzo czytelnym świadkiem dla współczesnych ludzi, często zabłąkanych i nie widzących znikąd ratunku.

Oto współczesne „głosy wołające na pustyni”. Ich autorzy szli często, podobnie jak św. Jan Chrzciciel, pod prąd, napotykając na znaczny opór, również ze strony swoich środowisk. Nie szukali okazji, by udzielać wywiadów i być na pierwszych stronach gazet. Nie zmieniali poglądów, gdy spotykali się z krytyką albo odrzuceniem. Byli głosem Pana, mówili w Jego imieniu, przygotowywali Mu drogę, a gdy było trzeba, usuwali się w cień i zostawiali Mu miejsce.

Prośmy Pana, abyśmy potrafili w tym czasie Adwentu odczytywać na nowo słowa proroków, tych z kart Pisma Świętego, jak i tych w naszych czasach. Otwórzmy nasze serca i umysły na ich ciągle aktualny głos i starajmy się usłyszeć i zrozumieć to, co Bóg mówi do nas przez nich. Inne wtedy będzie nasze oczekiwanie na przyjście Zbawiciela i na realizację wielu naszych marzeń. W rzeczywistości bowiem, jak pisze Czesław Ryszka:

„Każde spełnienie czegoś

poprzedza adwentowy czas

planów ukryte myśli

wędrówki naszej staranie

wszystko ma swoje czekanie.”

ks. Waldemar Turek








All the contents on this site are copyrighted ©.