Sudan: apel episkopatu o afrykańskie wsparcie referendum
O poparcie dla mieszkańców południowego Sudanu w ich dążeniach niepodległościowych
zaapelował episkopat tego kraju do afrykańskich zwierzchników religijnych. Sudańscy
biskupi zakończyli wczoraj w Rumbeku sesję plenarną, na której skoncentrowano się
na styczniowym referendum decydującym o przyszłości kraju. Biskupi, zdając sobie sprawę
z krytycznego momentu, w jakim znajduje się kraj, zaapelowali o międzynarodowe wsparcie,
ponieważ ich zdaniem secesja południa Sudanu jest nieunikniona i przesądzona.
Niepokój
pasterzy Kościoła budzi kampania polityczna wymierzona w mieszkańców Południa. Wielu
południowców mieszkających na Północy stało się bowiem celem ataków i prób zastraszania.
Znaczne ich grupy w obawie o życie wyprowadziły się już na Południe, ale wielu jeszcze
pozostało na północy Sudanu. Biskupi zaapelowali, by mniejszości na Północy zapewnić
należytą ochronę, niezależnie od wyniku referendum.
Sudańscy biskupi przypominają,
że spodziewanej secesji Południa nie należy traktować jako tragedii narodowej, ale
jako szansę. Ich zdaniem podział ziemi nie jest zerwaniem wzajemnych relacji. W duchu
dobrosąsiedzkich stosunków można bowiem kontynuować współpracę między dwoma niezależnymi
krajami. Biskupi zaapelowali do sudańskich mediów o wystrzeganie się języka nienawiści
i manipulowania informacjami, które mogą doprowadzić do zamieszek społecznych i napięć.
Zdaniem
sudańskiego episkopatu konieczna jest również pilna współpraca międzynarodowa, by
ukrócić bezprawie Armii Oporu Pana (LRA), nękającej w tym rejonie Afryki cztery państwa.
Biskupi wezwali protektorów tego znanego z okrucieństwa ugrupowania terrorystycznego
do natychmiastowego zaprzestania wspierania rebeliantów.