2010-11-06 18:37:07

Homilia w Santiago: Europa ma się otworzyć na Boga i człowieka


Neste Ano Santo, chego como peregrino entre os peregrinos, acompañando a tantos deles que veñen ata aquí sedentos da fe en Cristo Resucitado – „W tym Roku Świętym przybywam jako pielgrzym wśród pielgrzymów, towarzysząc tak wielu ludziom, którzy przybywają tutaj spragnieni wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego”.

Homilię na Mszy przed bazyliką św. Jakuba Papież rozpoczął w języku galisyjskim. Kontynuując po hiszpańsku wskazał, że dla uczniów Chrystusa służba braciom nie mierzy się światowymi kryteriami tego co natychmiastowe, materialne i efektowne, ale tym, że uobecnia miłość Boga do wszystkich ludzi, we wszystkich wymiarach, i o Nim świadczy. W oparciu o logikę miłości i służby Jezus zwraca się też do „przywódców narodów”, bo tam, gdzie nie ma zaangażowania na rzecz innych, powstają formy despotyzmu i wyzysku nie dające miejsca autentycznej, integralnej promocji człowieka. Przeżywają to pielgrzymi zmierzający do Santiago de Composteli. Zmęczenie marszem, różnorodność krajobrazów, spotkania z ludźmi innych narodowości otwierają na to, co najgłębiej łączy z ludźmi, spotykając się z Bogiem. Benedykt XVI zwrócił myśl ku naszemu kontynentowi.

„Stąd, jako posłaniec Ewangelii, którą Piotr i Jakub przypieczętowali własną krwią, pragnę skierować spojrzenie ku Europie pielgrzymującej do Composteli – mówił Ojciec Święty. – Jakie są jej główne potrzeby, obawy i nadzieje? Jaki jest szczególny i podstawowy wkład Kościoła do tej Europy, która w minionym półwieczu przebyła drogę ku nowym konfiguracjom i projektom? Jego wkład skupia się na czymś prostym i rozstrzygającym: Bóg istnieje i to On dał nam życie. Tylko On jest absolutny, jest miłością wierną i niezmienną, nieskończonym celem, który prześwituje ze wszystkich wspaniałych dóbr, prawd i piękna tego świata; wspaniałych, lecz nie wystarczających dla ludzkiego serca. Dobrze to rozumiała św. Teresa od Jezusa, gdy pisała: «Bóg sam wystarcza»”.

„To tragedia – stwierdził Papież – iż w Europie, zwłaszcza w XIX wieku, utrwaliło się i upowszechniło przekonanie, że Bóg jest rywalem człowieka i wrogiem jego wolności”. Tymczasem jest On „źródłem naszego bytu, podstawą i szczytem naszej wolności, a nie jej przeciwnikiem”. Dlatego trzeba, by imię Boga zabrzmiało znów z radością pod niebem Europy, by go nie nadużywano w niewłaściwych celach. Europa musi otworzyć się na Boga zgodnie ze swymi najlepszymi tradycjami.

„Pozwólcie, bym stąd głosił chwałę człowieka, bym przestrzegał przed zagrożeniami jego godności z powodu utraty jego pierwotnych wartości i bogactwa, z powodu wykluczenia czy śmierci wymierzanej najsłabszym i najuboższym – kontynuował Papież. – Nie można czcić Boga, nie chroniąc człowieka, który jest jego dzieckiem, i nie służy się człowiekowi, nie zastanowiwszy się, kim jest jego Ojciec, i nie odpowiadając na pytanie o Niego. Europa nauki i technologii, Europa cywilizacji i kultury powinna być jednocześnie Europą otwartą na transcendencję i na braterstwo z innymi kontynentami, na Boga żywego i prawdziwego, wychodząc od człowieka żywego i prawdziwego. Właśnie to Kościół pragnie przynieść Europie: troszczyć się o Boga i troszczyć się o człowieka, wychodząc od zrozumienia jednego i drugiego, jakie jest nam dane w Jezusie Chrystusie”.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.