Kongregacja Nauki Wiary uznaje Opus Angelorum za kościelne stowarzyszenie
publiczne, które może być akceptowane i wspierane przez biskupów. Jednocześnie ostrzega
przed osobami, które odmówiły podporządkowania się decyzjom Stolicy Apostolskiej,
a nadal prowadzą aktywność apostolską w imieniu tego dzieła, bez jakiejkolwiek autoryzacji.
Kongregacja Nauki Wiary opublikowała dziś list okólny w sprawie działającego
głównie w kręgach języka niemieckiego tzw. Opus Angelorum, czyli „Dzieła Aniołów”.
Powstało ono w 1961 r. w Innsbrucku w Austrii jako bractwo propagujące nabożeństwo
do Świętych Aniołów w oparciu o wizje ubiegłowiecznej mistyczki Gabriele Betterlich
(1896-1978). Rozwój tego ruchu związanego z Zakonem Kanoników Regularnych Św. Krzyża
utrudniły wątpliwości dotyczące rozpowszechniania rzekomych imion anielskich, stosowania
wśród członków tzw. przyrzeczenia milczenia oraz pewnych zwyczajów dotyczących Eucharystii.
To wszystko spowodowało, że w 1983 r. Kongregacja Nauki Wiary zakazała szerzenia teorii
opartych o domniemane objawienia Gabriele Betterlich. Z kolei w 1992 r. Stolica Apostolska
wyznaczyła swego delegata dla wyeliminowania nagannych praktyk, uregulowania statusu
dzieła i jego relacji z zakonem kanoników Św. Krzyża.
W opublikowanym dziś
liście podkreśla się, że zadanie to zostało wypełnione i działalność Opus Angelorum
należy ocenić pozytywnie. „Jest to publiczne stowarzyszenie Kościoła będące w zgodzie
z jego tradycyjnym nauczeniem i najwyższymi władzami, które szerzy wśród wiernych
nabożeństwo do śś. Aniołów, zachęca kapłanów do modlitwy, krzewi miłość do Chrystusa
i Jego męki – czytamy w dokumencie. – Nie istnieje zatem żadna przeszkoda o charakterze
doktrynalnym czy dyscyplinarnym i ordynariusze lokalni mogą w swych diecezjach przyjąć
to stowarzyszenie i przyczyniać się do jego rozwoju”.
Kongregacja zaznacza
jednocześnie, że pewna liczba byłych członków Opus Angelorum, w tym także kapłanów,
nie podporządkowała się wymaganiom i zakazom Stolicy Apostolskiej. Próbują oni odbudować
coś, co uznają za „autentyczne Dzieło Aniołów”, ukrywając jednak swój rzeczywisty
status względem władz kościelnych. Stąd ostrzeżenie zawarte w liście przed negatywnymi
skutkami ich działalności dla wspólnoty Kościoła.