Szczególny wymiar ma Dzień Zaduszny w Meksyku. Przez kraj ten bowiem przetacza się
niespotykana fala przemocy z dziesiątkami ofiar śmiertelnych. Opinię publiczną poruszały
w ostatnich dniach zbiorowe egzekucje dokonywane przez gangsterów. Krwawe porachunki
karteli narkotykowych mają miejsce zwłaszcza na północy kraju, w takich miastach,
jak Tijuana, Ciudad Juárez czy Nayarit.
W obliczu tej plagi prymas Meksyku
wystosował specjalny apel. Kard. Norberto Rivera Carrera wezwał wiernych do modlitwy
za niewinne ofiary przemocy i ich rodziny, a zabójcom przypomniał, że i oni kiedyś
staną przed sądem Bożym, gdzie zdadzą sprawę ze swoich uczynków. „Zgubna i krwawa
działalność zorganizowanej przestępczości prowadzi do wiecznego potępienia” – napisał
meksykański purpurat.
Kolejnymi adresatami prymasowskiego upomnienia stali
się ci, którzy pośrednio czerpią zyski z działalności karteli narkotykowych. Na liście
tej znaleźli się politycy, przedsiębiorcy, policjanci, dziennikarze, a nawet duchowni.
Okazuje się bowiem, że gangsterzy nie tylko korumpują ludzi wpływowych, ale przy pomocy
„narkojałmużny” kupują sobie także życzliwość duszpasterzy. Sprawę jednego z takich
„kapelanów mafii” bada właśnie stołeczna prokuratura i władze kościelne.
„Dosyć
wspólnictwa, dosyć bezkarności, dosyć bierności i pobłażliwości społecznej – napisał
kard. Rivera. – Mamy dość analityków, którzy z niszczycielskim rozmysłem popierają
legalizację używania i sprzedaży narkotyków. Czujemy wstyd za te wspólnoty katolickie,
które budowały kaplice z pomocą brudnych pieniędzy pochodzących z tego krwawego procederu.
Jest to niemoralne i godne potępienia, a nic nie usprawiedliwia akceptacji tego stanu
rzeczy”.