Amerykańska konstytucja nie przewiduje prawa do służby wojskowej. Wręcz przeciwnie,
chodzi tu o przywilej, którego wojsko ma prawo odmawiać niektórym obywatelom – powiedział
ordynariusz polowy w Stanach Zjednoczonych abp Timothy Broglio. Odniósł się on w ten
sposób do zabiegów administracji Baracka Obamy, by uzupełnić amerykańskie siły zbrojne
o ostentacyjnych homoseksualistów. W ubiegły piątek Pentagon wydał w tej sprawie nowe
rozporządzenia. Również sąd federalny uznał za niezgodne z konstytucją wydalanie z
wojska homoseksualistów, którzy obnoszą się ze swą orientacją.
Zdaniem biskupa
polowego poczynania amerykańskich władz świadczą o nieznajomości wojskowych realiów.
W jego przekonaniu służba w wojsku nadal powinna pozostać przywilejem, który można
utracić przez postępowanie nie licujące z godnością żołnierza. Abp Broglio przypomina,
że sam jako ordynariusz polowy na co dzień musi borykać się z faktem, że wojsko nie
jest dla wszystkich. Wielu bowiem kapłanów nie jest dopuszczanych do posługi kapelana
wojskowego ze względu na stan zdrowia, wiek czy nawet wagę. I bynajmniej nie jest
to dyskryminacja – zaznacza abp Broglio.