Egipt: koptyjski patriarcha o sytuacji chrześcijan
Katolicy w Egipcie kształcą intelektualne i polityczne elity muzułmanów; ci jednak
ze swej strony utrzymują dyskryminacyjne prawa i tradycje. Choć chrześcijanie stanowią
aż 10 proc. społeczeństwa, nie mogą się ubiegać o funkcje prezydenta, burmistrza czy
nawet sołtysa. Mają też ogromne problemy z budową nowych świątyń. W Egipcie bowiem
wciąż jeszcze obowiązuje osiemnastowieczne restrykcyjne prawo, narzucone przez imperium
otomańskie. Wszelkie ustępstwa na rzecz chrześcijańskiej mniejszości załatwia się
tu nieoficjalnie, po znajomości.
O prawdziwej sytuacji chrześcijan w Egipcie
dowiadujemy się z wywiadu, jaki fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie przeprowadziła
ze zwierzchnikiem tamtejszych katolików, koptyjskim patriarchą Antoniosem Naguibem.
W nawiązaniu do Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu patriarcha wyraził wdzięczność
wszystkim, którzy pamiętają o egipskich chrześcijanach, a także zabiegają o demokratyzację
i poszanowanie praw człowieka w tym kraju.
Egipski hierarcha niechętnie opowiada
natomiast o bolączkach swych wiernych. Patriarcha tłumaczy, że na warunki bliskowschodnie
nie można narzucać zachodnich schematów. Ten region ma własną kulturę, również co
do relacji międzyludzkich, od których wiele zależy. W tym sensie bardzo ważne jest
katolickie szkolnictwo. Nie tylko daje ono katolikom dobre wykształcenie, ale także
pozwala im zawiązać znajomości i przyjaźnie z muzułmanami, którzy w kościelnych szkołach
stanowią większość uczniów – zauważa koptyjski hierarcha.
W wywiadzie wspomina
się również o bolesnym problemie wypierania się wiary przez niektórych chrześcijan.
Przyczyny konwersji, zdaniem patriarchy, są różne. Jedną z nich jest zbyt słabe duszpasterstwo
w niektórych regionach. Ważne są również czynniki społeczne i ekonomiczne. Przejście
na islam to na przykład najprostszy sposób na uzyskanie rozwodu na korzystnych warunkach
i to przy zachowaniu wyłącznej opieki nad dziećmi – dodał zwierzchnik wspólnoty katolickiej
w Egipcie patriarcha Antonios.